Prof. Simon reklamował maseczki. Teraz może mieć kłopoty

Prof. Krzysztof Simon w reklamie maseczek.
Prof. Krzysztof Simon w reklamie maseczek. (screen)
REKLAMA
Jeden z głównych doradców pandemicznych premiera, prof. Krzysztof Simon, wystąpił swego czasu w reklamie maseczek. Kodeks Etyki Lekarskiej zabrania medykom takich praktyk i sprawą zajął się Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności zawodowej. Wirtualna Polska donosi, że jest już decyzja ws. „covidowego guru”.

Prof. Simon w telewizyjnej reklamie zachwalał maski marki B!SAF, za którą stoi wrocławska firma Crusar, zajmująca się dotychczas głównie usługami transportu, magazynowania, czyszczenia oraz dezynfekcji pojemników.

– 95 proc. skuteczność, 5-krotnie mniejszy opór oddychania. Zachęcam do stosowania – dla państwa i państwa najbliższych – poleca w reklamie prof. Simon.

REKLAMA

Pisaliśmy szerzej o tym skandalicznym występie:

Prof. Simon chciał tylko „zarabiać na życie”. Teraz jego sprawą zajmie się rzecznik odpowiedzialności zawodowej [VIDEO]

„Wirtualna Polska” donosi, że zdaniem Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej członek Rady Medycznej przy premierze miał naruszyć zasady etyki lekarskiej.

– Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej w Łodzi zarzucił lekarzowi popełnienie przewinienia zawodowego, polegającego na naruszeniu art. 4 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty w związku z art. 63 ust. 2 kodeksu etyki lekarskiej – informuje Wirtualną Polskę Justyna Kowalewska, rzecznik prasowy Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi.

Covidowy gwiazdor miał naruszyć przepis mówiący o tym, że „lekarz ma obowiązek wykonywać zawód zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością”. Przepis ten wyklucza udział w komercyjnych reklamach.

Kowalewska wymienia, co może grozić prof. Simonowi: – Upomnienie, nagana, kara pieniężna, zakaz pełnienia funkcji kierowniczych placówkach służby zdrowia (od roku do 5 lat), ograniczenie wykonywania zawodu lekarza (od 6 miesięcy do 2 lat), zawieszenie prawa wykonywania zawodu ( od roku do 5 lat) albo całkowite pozbawienie prawa wykonywania zawodu – wylicza.

Ekspert zasłania się tym, że promował polską firmę – trudno jednak odnieść to jakkolwiek do charakteru zarzucanych mu uchybień.

Źródło: NCzas, Wirtualna Polska

REKLAMA