Talibowie rozpędzili reprezentację siatkarek. Jednej z juniorek ścięli głowę

Fot. ilustr. Twitter Amaajnews24
REKLAMA
Talibowie mieli ściąć głowę siatkarce, która występowała w reprezentacji juniorek Afganistanu. Mahjabeen Hakimi została zdekapitowana przez talibów w Kabulu. O tym fakcie poinformowała, ale anonimowo, jedna z trenerek tej dyscypliny.

Twierdzi, że zabicie Mahjabeen nie stało się głośne, bo talibowie nakazali groźbami jej rodzinie milczenie. Mihjabeen grała w klubie w Kabulu i była jedną z gwiazd siatkówki.

Kilka dni temu w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia jej odciętej głowy i zakrwawionej szyi.

REKLAMA

Należała do grupy etnicznej Hazarów. Są to szyici. Talibowie to sunnici i niezbyt za tą mniejszością przepadają. Hazarowie są ludem pochodzenia mongolskiego i zamieszkują głównie środkowy Afganistan.

Trenerzy reprezentacji Afganistanu kobiet w siatkówce ujawnili, że tylko kilku zawodniczkom zespołu udało się uciec z kraju, zanim w sierpniu talibowie przejęli nad nim pełną kontrolę. Mahjabeen Hakimi nie zdążyła.

Sport kobiet stał się podejrzany. Jeszcze we wrześniu pisano o możliwym zagrożeniu życia afgańskich siatkarek. Zawodniczki, które nie wyjechały, ukrywały się przed talibami. Jedna z nich miała też zginąć w sierpniu.

Jedna z trenerek zespołu, Zahra Fayazi, przyjechała do Wielkiej Brytanii i opowiadała BBC, że zawodniczki nawet paliły swój sprzęt sportowy, aby „ratować siebie i swoje rodziny”.

Prześladowania dotknęły nie tylko siatkarki. Np. kobieca reprezentacja Afganistanu w piłce nożnej została ewakuowana przez Australijczyków.

Talibowie jednak ścięciu zawodniczki zaprzeczają. Podali informację, że Mahjabin została „w tajemniczy sposób zabita” jeszcze na tydzień przed upadkiem Kabulu. Zaprezentowano też zdjęcia mające pokazać, że zawodniczka była żołnierzem sił rządowych.

Źródło: MSN

REKLAMA