PILNE! Paraliż kraju po “wojskowym zamachu stanu”

Protesty w Sudanie / Fot. Twitter/@gewoonamine
Protesty w Sudanie / Fot. Twitter/@gewoonamine
REKLAMA

Premier Sudanu w areszcie domowym, zamknięte lotnisko w stolicy, Chartumie, brak internetu i ograniczenia w poruszaniu się cywilów po aresztowaniu przez wojsko wysokich przedstawicieli władz: to obraz Sudanu po poniedziałkowym „wojskowym zamachu stanu” – poinformował Reuters, powołując się na krajową federację związków zawodowych.

Po tygodniu narastających napięć w poniedziałek siły wojskowe umieściły szefa sudańskiego rządu Abdallę Hamduka w areszcie domowym, w którym jest przetrzymywany – jak potwierdziła stacja Sky News Arabia, powołując się na kancelarię premiera.

REKLAMA

Wojskowi zatrzymali też co najmniej pięciu wysokich rangą przedstawicieli rządu. Są wśród nich minister przemysłu Ibrahim asz-Szejk, minister informacji Hamza Balul, członek Suwerennej Rady Sudanu Muhammad al-Faky Sulajman, Fajsal Muhammad Salih, doradca medialny premiera oraz Ajman Chalid – gubernator prowincji, w której znajduje się stolica kraju, Chartum.

Aresztowania nastąpiły po serii spotkań w sobotę i niedzielę specjalnego wysłannika Stanów Zjednoczonych w rejonie Rogu Afryki, Jefreya Feltmana, z sudańskimi przywódcami wojskowymi i cywilnymi. Celem rozmów było „zmniejszenie lokalnej presji i uspokojenie sytuacji na miejscu” – podała agencja Associated Press.

Stowarzyszenie Sudańskich Profesjonalistów (SPA), zrzeszająca 17 związków zawodowych, wezwało do “obywatelskiego nieposłuszeństwa i strajku generalnego w obliczu wojskowego zamachu stanu”.

“Wzywamy masy do wyjścia na ulicę, do blokady dróg, strajku generalnego i niepodejmowania współpracy z puczystami oraz do niedążenia do konfrontacji z odpowiedzialnymi za zamach (stanu)” – podano w oświadczeniu.

Lotnisko w Chartumie zostało zamknięte, a wszystkie loty międzynarodowe wstrzymane do odwołania – poinformowała telewizja Al-Arabijja, dodając, że “że żaden oficjalny komunikat strony rządowej na temat lotniska nie został udostępniony”.

Użytkownicy internetu zgłaszają liczne zakłócenia w jego funkcjonowaniu. Przepływ informacji jest ograniczony z powodu zaburzeń w działaniu zarówno stacjonarnych, jak i mobilnych połączeń internetowych w Sudanie – potwierdziła organizacja Netblocks, monitorująca międzynarodowe cyberbezpieczeństwo i zarządzanie internetem.

Armia i siły paramilitarne rozmieszczone w stolicy kraju ograniczają możliwość przemieszczania się cywilnych mieszkańców miasta. Z relacji świadka, na którego powołuje się Reuters, wynika, że „protestujący z flagami Sudanu w dłoniach palili opony w różnych dzielnicach Chartumu”.

(PAP)

REKLAMA