2022 rokiem UPA? Jest apel Klubów Konfederacji. Braun: „Upominamy się o godność Ukraińców” [VIDEO]

Grzegorz Braun i Robert Winnicki/Fot. screen Facebook
Grzegorz Braun i Robert Winnicki/Fot. screen Facebook
REKLAMA
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej warszawskie Kluby Konfederacji domagały się interwencji ukraińskiego rządu w sprawie ustanowienia roku 2022 rokiem zbrodniczej Ukraińskiej Powstańczej Armii.

– Mamy do czynienia z coraz to kolejnymi aktami w wykonaniu Lwowskiej Rady Obwodowej, które mają za zadanie gloryfikować zbrodniczą, ludobójczą formację Ukraińskiej Powstańczej Armii. UPA jest formacją odpowiadającą za ludobójstwo ponad 100 tys. Polaków na ziemiach wschodnich II Rzeczpospolitej w czasie II wojny światowej i bezpośrednio po jej zakończeniu – zaznaczył poseł Konfederacji Robert Winnicki.

Polityk przypomniał, że UPA „dopuszczała się bestialskich mordów, dopuściła się ludobójstwa i dopuściła się tego procesu w ciągu szeregu kolejnych lat”. Jak podkreślił, działanie to było zaplanowane.

REKLAMA

– Ta działalność UPA niestety znajduje dzisiaj swoich kontynuatorów w postaci polityków tworzących m.in. Lwowską Radę Obwodową – stwierdził.

– Ta Rada wezwała rząd do tego, żeby uznał rok 2022 rokiem UPA właśnie w skali centralnej, ale również ogłosiła, że rok 2022 będzie rokiem, w którym ta zbrodnicza formacja będzie honorowana na terenie obwodu lwowskiego – poinformował.

Winnicki oświadczył, że w związku z tym Kluby Konfederacji przedstawiają pismo, w którym domagają się od rządu Ukrainy interwencji w tej sprawie.

– Żądamy ich interwencji po to, żeby było jasne, iż państwo ukraińskie nie honoruje ludobójców, iż państwo ukraińskie nie jest tym, które popiera i promuje i stawia za wzór patriotyzmu tych, którzy są odpowiedzialni za bestialskie rzezie i mordy na Polakach, Ormianach, polskich Żydach, tych wszystkich obywatelach II RP, których UPA prześladowała – wyjaśnił.

Głos zabrał także Grzegorz Braun, który wyjaśnił, że wystąpienie to „należy rozumieć także jako upominanie się o godność Ukraińców”.

– My się nie zgadzamy na to, żeby Ukraińcy byli traktowani, jako jacyś ludzie drugiej kategorii, którzy nie zasługują na nic lepszego niż patriotyzm sprowadzony do banderyzmu. My się nie zgadzamy na to, żeby traktować naród ukraiński, jako zbiorowisko ludzi trwale zaślepionych, niezdolnych do rzeczowej i moralnej oceny zdarzeń z przeszłości. Upominanym się, żeby nie wpychać współczesnych Ukraińców, współczesnego państwa ukraińskiego w te koleiny, w tę ślepą ulicę, która kończy się jakąś przepaścią i katastrofą. O to się upominamy – tłumaczył polityk.

– Nie występujemy przeciwko patriotyzmowi, jeśli jest to taki patriotyzm, jak ten przejawiany przez niektóre środowiska na kijowskim majdanie, gdzie widać było i Najświętszą Marię Pannę z Fatimy i figurę św. Michała Archanioła. To jest patriotyzm niezaślepiony. To jest patriotyzm, który nie traktuje troski o własny naród i własne państwo, jako legitymacji do mordowania bezbronnych w sposób bestialski, a z uwagi na skalę, ludobójczy – podsumował Grzegorz Braun.

REKLAMA