Piłkarz Bayernu się nie zaszczepił. Rząd Niemiec zabrał głos

Robert Lewandowski i Joshua Kimmich. Foto: PAP/DPA
Robert Lewandowski i Joshua Kimmich. Foto: PAP/DPA
REKLAMA

Sprawa piłkarza FC Bayern Monachium Joshuy Kimmicha, który przyznał, że nie zaszczepił się przeciwko koronawirusowi, staje się kwestią polityczną. W poniedziałek rzecznik rządu Steffen Seibert stwierdził, że niemiecki rząd ma nadzieję, iż Kimmich mimo wszystko się zaszczepi.

Wszystkie pytania dotyczące szczepień są oczywiście uzasadnione – powiedział rzecznik rządu Steffen Seibert, dodając, że istnieją jednak „jasne i przekonujące odpowiedzi” ekspertów krajowych i międzynarodowych na temat takich aspektów jak rodzaj i działanie szczepionek lub możliwe konsekwencje szczepień.

Dlatego rząd ma nadzieję, że „Joshua Kimmich zapozna się z tymi wszystkimi informacjami i być może zdecyduje się na szczepienie”, powiedział Seibert, „ponieważ jako osoba, na którą patrzą miliony, miałby jeszcze większy wpływ jako wzór do naśladowania” na przebieg kampanii szczepień.

REKLAMA

Również przewodnicząca niemieckiej Rady Etyki Alena Buyx, ma nadzieję, że Joshua Kimmich mimo wszystko zdecyduje się na szczepienie przeciwko koronawirusowi. Niemiecki piłkarz jej zdaniem „dał się nabrać na dezinformację” – powiedziała Buyx telewizji Sky. Jej zdaniem dobrze by było, gdyby Kimmich ponownie zasięgnął porady i „wtedy również zdecydował się na szczepienie”.

W poniedziałek sceptycyzm Kimmicha wobec szczepień poparła przewodnicząca frakcji parlamentarnej prawicowej partii AfD Alice Weidel – informuje tygodnik „Spiegel”.

„Decyzja zawodnika Bayernu jest jego prywatną sprawą i musi być uszanowana” – oceniła Weidel. „Fakt, że pan Kimmich jest teraz nieustannie zmuszany do uzasadniania swojej osobistej decyzji (…) ujawnia niepokojące rozprzestrzenianie się konformistycznego paternalizmu” – stwierdziła.

Kimmich potwierdził w sobotę w telewizji Sky, że nie został jeszcze zaszczepiony. 26-latek wyjaśnił, że jest „bardzo możliwe”, iż w przyszłości zdecyduje się na szczepienie, ale nadal ma „kilka zastrzeżeń (…) zwłaszcza w odniesieniu do braku długoterminowych badań”. Wcześniej o tym, że Kimmich nie jest zaszczepiony, poinformował dziennik „Bild”.

Sekretarz generalny Niemieckiego Towarzystwa Immunologicznego Carsten Watzl ocenił, że zastrzeżenia te, dotyczące możliwych długoterminowych skutków szczepień, to „błędne przekonanie, które utrzymuje się wśród wielu ludzi”.

Karl-Heinz Rummenigge, wieloletni prezes zarządu klubu z Monachium, oczekuje, że Kimmich zostanie wkrótce zaszczepiony. „Jestem przekonany, tak jak i on sam to zapowiedział, że być może wkrótce zostanie zaszczepiony” – powiedział Rummenigge w niedzielę telewizji gazety „Bild”. Kimmich jest „wzorem do naśladowania”, więc „byłoby lepiej, gdyby był zaszczepiony”.

PAP

REKLAMA