Od czerwca 2021 roku rozpoczęło się wprowadzanie Unijnego Certyfikatu COVID, potocznie zwanego paszportem szczepionkowym lub „green pass”. Za pomocą tego certyfikatu segreguje się podróżujących na uprzywilejowanych zaszczepionych i dyskryminowanych niezaszczepionych. Wciąż są jednak jeszcze miejsca, do których nie potrzeba ani certyfikatu covidowego, ani testu.
Obecnie lista państw, do których polecieć mogą turyści bez certyfikatów szczepionkowych i bez testów na obecność koronawirusa, mocno się skurczyła. Na ten moment widnieją na niej jedynie cztery państw.
Ci, którzy chcieliby polecieć gdzieś bliżej, mają do wyboru jedynie Rumunię. To piękne państwo ma jednak wszystko, czego mogą oczekiwać turyści. Fani wspinaczek górski mogą w Rumunii wybrać się w Karpaty, fani zabytków znajdą listę zamków do zwiedzenia z zamkiem Drakuli na czele. Rumunia ma także dostęp do Morza Czarnego.
Jeśli ktoś wolałby wybrać się dalej, to do wyboru ma na przykład dwa państwa na Karaibach: Kostarykę i Dominikanę. Kąpiele w oceanie lub Morzu Karaibskim, opalanie się, a także wędrówki po lasach deszczowych, spływy rwącymi rzekami, czy zwiedzanie kolonialnych miast – to wszystko czeka na turystów niezależnie od tego, czy zdecydowali się oni na szczepienie, czy nie.
Otwarty pozostaje również Meksyk. Jeden z siedmiu cudów świata – Chichén Itzá ze słynną świątynią Kukulkana (El Castillo), Tulum i świątynia boga wiatru, Cancún i rajskie plaże – w Meksyku zdecydowanie jest co robić i zwiedzać.
Zakupując bilet lotniczy należy jednak zwrócić uwagę, czy kupujemy lot bez przesiadek – inaczej możemy zostać zaskoczeni tym, że i tak będą od nas wymagać certyfikatu Covid.
Należy również pamiętać, że państwo polskie i tak zmusi nas do 10-dniowej kwarantanny po powrocie do Polski (z możliwością zrobienia testu po 7 dniach).
Miejmy nadzieję, że niedługo więcej państw się otworzy i skończy się segregacja sanitarna ludzi.
Źródło: NCzas
