
Szwedzka Narodowa Agencja Edukacji (Skolverket), rządowa agencja nadzorująca system szkół publicznych w Szwecji, rekomenduje, by szwedzcy uczniowie w ramach zajęć lekcyjnych udowadniali, że Holokaust nigdy się nie wydarzył.
Rekomendacja, która znalazła się w opublikowanych właśnie wytycznych dla nauczycieli szkół średnich, ma pomóc uczniom w zrozumieniu problemu teorii spiskowych. Mimo to środowiska żydowskie uważają ten pomysł za wysoce kontrowersyjny i chybiony.
„Grupa 1 musi znaleźć trzy argumenty za tym, że Holokaust nigdy się nie wydarzył, wykorzystując informacje znalezione w internecie” – brzmi przykładowe ćwiczenie.
Inne ćwiczenie polega na znalezieniu argumentów za tym, że człowiek nigdy nie wylądował na Księżycu.
„Jerusalem Post” pisze, że przeciwna tego typu ćwiczeniom jest Centralna Rada Żydów i inne organizacje żydowskie. Żydzi twierdzą, że tego typu zajęcia obrażają ofiary Holokaustu.
– Nawet jeśli intencje są dobre, określanie Holokaustu mianem kontrowersyjnego tematu jest groźne – mówi Aron Verständig, przewodniczący szwedzkiej Centralnej Rady Żydów. Ćwiczenie z negowania Holokaustu nazywa on „dziwacznym”.
Mocniejszych słów używa Svante Weyler, przewodniczący Szwedzkiego Komitetu Przeciw Antysemityzmowi. On nazywa ćwiczenie „czystym idiotyzmem” i stwierdza, że „ze wszystkich tematów, które można byłoby omawiać w czasie takiego ćwiczenia, Holokaust jest najgorszy”.
– To groteskowy pomysł, że mogłoby to mieć miejsce w szwedzkich klasach – dodał.
Pernilla Sundström, rzeczniczka agencji edukacyjnej, broni jednak pomysłu i stwierdza, że m.in. dzięki takim tematom w klasach będzie można np. poruszać temat antysemityzmu.
Źródło: Jerusalem Post