Znów pojawiają się pogłoski, jakoby to Beata Szydło miała zostać wybrana przez PiS na następczynię Andrzeja Dudy i wystawiona w wyborach prezydenckich. O sprawie mówi nawet były szef MSZ z PiS-u – Witold Waszczykowski.
W lipcu 2020 roku Andrzej Duda został wybrany na drugą kadencję – to dopiero druga taka prezydentura w Polsce. Ścieżka Dudy do reelekcji była jednak ciężka i ostatecznie wygrał z Rafałem Trzaskowski jedynie o włos.
Mimo, że do wyboru następcy Dudy zostało jeszcze sporo czasu, to parte polityczne już zastanawiają się, kogo wystawić w wyborach prezydenckich.
Szczególne wyzwanie stoi przed Prawem i Sprawiedliwością, bo wygranie trzeci raz z rzędu wyborów prezydenckich graniczy z cudem.
Od dawna wśród faworytów do zastąpienia Andrzeja Dudy wymienia się Beatę Szydło, z której PiS zrobił twarz ich czołowego programu przekupywania wyborców, czyli 500plus.
Teraz Witold Waszczykowski, czyli były minister spraw zagranicznych, podsyca plotki mówiące, że to właśnie Szydłowa jest prawdopodobnym kandydatem PiS na prezydenta w najbliższych wyborach.
– Beata Szydło mogłaby być dobrym kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. Z różnych powodów jest bardzo popularnym politykiem. Pamiętajmy, że wyborach europarlamentarnych zdobyła ponad pół miliona głosów. To był rekord w skali Europy – powiedział w niedawnym wywiadzie dla RMF FM Witold Waszczykowski.
Zdaniem byłego ministra i obecnego europosła PiS Beata Szydło „na pewno jest w wąskiej kadrze kandydatów do wyborów prezydenckich”.
Również na antenie RMF FM o kandydaturę Szydło został zapytany Henryk Kowalczyk. Spytano go, czy była premier byłaby dobrą kandydatką na najwyższy urząd w państwie.
– Myślę, że niezłą. Po pierwsze – kobieta. Jeszcze chyba nie mieliśmy poważnej kandydatki, która byłaby z szansami na zwycięstwo – powiedział wiceprezes Rady Ministrów, minister rolnictwa i rozwoju wsi.
Niedługo później do tematu wrócił Waszczykowski, pisząc na Twitterze: „Rośnie komitet wyborczy Beaty Szydło na Prezydenta RP”.
Źródło: RMF FM, NCzas
