Franciszek wspiera sektę „klimatystów”

Papież Franciszek i Greta Thunberg. Foto: PAP/Abaca
Papież Franciszek i Greta Thunberg. Foto: PAP/Abaca
REKLAMA
„Potrzeba nam odnowienia poczucia wspólnej odpowiedzialności za świat” – mówił papież Franciszek w wyemitowanym w piątek przesłaniu skierowanym do przywódców państw, którzy w Glasgow wezmą udział w konferencji klimatycznej COP26. Z tym zdaniem trudno się nie zgodzić, ale dlaczego dotyczy onow nauczaniu papieskim akurat jedynie klimatu.

„Każdy z nas, ktokolwiek i gdziekolwiek jest, może odegrać rolę w naszej kolektywnej odpowiedzi na bezprecedensowe zagrożenie zmian klimatu i degradację naszego wspólnego domu” – mówił papież. Zaapelował do przywódców państw, by w Glasgow wypracowali „skuteczną odpowiedź” na zagrożenie środowiska i dali „solidną nadzieję” przyszłym pokoleniom.

W duchu dyskursu narzucanego przez różne Grety Thunberg, papież dodał, że „Możemy stawić czoło tym kryzysom, uciekając się do izolacjonizmu, protekcjonizmu i wyzysku, albo możemy spojrzeć na kryzys klimatyczny na prawdziwą okazję do zmian”.

REKLAMA

Klimatyzm jest jednym z ideologicznych sposobów rewolucyjnej przebudowy świata i tworzenia „nowego człowieka”. Kiedy papież apeluje o „radykalne decyzje”, brzmi to niepokojąco. Kiedy mówi: „najważniejszą nauką, jaką możemy wyciągnąć z tych kryzysów, jest nasza potrzeba wspólnego tworzenia, tak by więcej nie było żadnych granic, barier czy politycznych murów, za którymi moglibyśmy się ukryć” – słychać w tym akompaniament dla haseł różnej maści lewaków.

Franciszek wybierał się na szczyt COP26 osobiście. Jednak nie pojedzie i będzie tylko uczestnikom kibicował. Delegacji Watykanu będzie przewodniczył kardynał Pietro Parolin.

Szczyty klimatyczne ONZ, tzw. COP (Conference of the Parties), to doroczne globalne spotkania, podczas których negocjowane są działania na rzecz polityki klimatycznej. Tegoroczna konferencja rozpocznie się 31 października i potrwa do 12 listopada.

Źródło: PAP/ AFP

REKLAMA