Janusz Korwin-Mikke ukarany za wypowiedzi o Hitlerze i LGBT

Janusz Korwin-Mikke Źródło: Instagram/Janusz Korwin-Mikke
Janusz Korwin-Mikke Źródło: Instagram/Janusz Korwin-Mikke
REKLAMA
Sejmowa komisja etyki ukarała Janusza Korwin-Mikkego za jego wypowiedzi medialne. Komisja Etyki Poselskiej w czwartek 28 października ukarała upomnieniem oraz zwróceniem uwagi posła Konfederacji Janusza Korwin-Mikkego. Chodziło o jego trzy wypowiedzi medialne, które dotyczyły… Adolfa Hitlera i Holokaustu, LGBT+ i zoofilii.

Wiceprzewodnicząca komisji Monika Falej z Lewicy informowała, że „Korwin-Mikke nie czuł się winny i nie miał żadnej refleksji nt. swoich działań”.

Pierwsza wypowiedź dotyczyła Adolfa Hitlera oraz holokaustu. – Mordowanie milionów ludzi nie było celem Hitlera. Niech mi pan pokaże chociaż jedno zdanie, które będzie świadczyć o tym, że wiedział o eksterminacji Żydów. Gdyby dziś stanął przed sądem, musiałby zostać uniewinniony – mówił JKM w wywiadzie dla „Do Rzeczy”.

REKLAMA

Druga wypowiedź padła 18 lipca w programie TVP Info. – Jednym z tych niesłusznie ważnych punktów dla ludzi, którzy rządzą Unią Europejską, są prawa LGBTQ… Z, bo o zoofilach nie możemy zapominać, bo oni będą o to walczyli, i to jest dla nich bardzo ważne – mówił w programie „Woronicza 17”. Za te dwie wypowiedzi Komisja zwróciła posłowi uwagę.

„Napomnienie” dostał za słowa o pedofilii, którymi miał bagatelizować zjawisko. Słowa te padły 16 września na antenie kanału „Krul TV”. Polityk został wówczas zapytany, czy obowiązujący aktualnie w Polsce wiek, kiedy zgodnie z prawem można uprawiać seks, jest właściwy? W odpowiedzi Korwin-Mikke przyznał, iż jest zwolennikiem natury.

Wiek zgody powinien być taki, jakim jest naturalny, czyli wiek miesiączki. Są dziewczyny, które mają 12, 13 lat i są całkowicie dojrzałe, a są dziewczyny, które mają 19 lat i jeszcze nie są dojrzałe – oświadczył i dodał, że „to nie może być tak, żeby państwo ustalało, jaki jest wiek dojrzałości seksualnej, to natura o tym decyduje. A naprawdę powinna o tym decydować matka, bo to matka takie rzeczy wie”.

W sumie prawdy raczej oczywiste, ale najwyraźniej cenzorskie zapędy wdarły się i sejmową komisję na zlecenie stowarzyszenia „Otwarta Rzeczpospolita” i „Ostra Zieleń”. Lewicowa wiceprzewodnicząca komisji przypomniała, że „każda osoba fizyczna i każda organizacja ma prawo wnioskować do Komisji Etyki Poselskiej, jeżeli tylko uważa, że ktoś z posłów i posłanek naruszył swoim zachowaniem etykę poselską”.

Źródło: PAP

REKLAMA