Miasto oferuje ziemię „za darmo”. Jest jeden warunek

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Wikimedia, Troykeith85, CC BY-SA 3.0
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Wikimedia, Troykeith85, CC BY-SA 3.0
REKLAMA
Miasteczko Quilpie, położone w australijskim stanie Queensland, chce powiększyć swoją populację i rozdaje nowym mieszkańcom ziemię „za darmo”. Mimo że temperatury w okolicach miejscowości sięgają nawet 45 st. C, setki osób są zainteresowane osiedleniem się – podał „The New York Times”.

Jak pisze gazeta, Quilpie jest położone „pośrodku niczego”, od Brisbane dzieli je ponad 950 km. Populacja miasta liczy 575 osób, a jego przemysł opiera się na rolnictwie i wydobyciu opalu.

Aby zwiększyć swoją populację i zachęcić nowych mieszkańców, władze miejscowości ogłosiły w połowie października, że ziemię będzie można nabyć za 12,5 tys. dolarów, ale jeśli wybuduje się na niej dom i spędzi w nim co najmniej sześć miesięcy, otrzyma się zwrot wpłaconej kwoty. W krótkim czasie władze otrzymały ponad 300 zgłoszeń, w tym z Hongkongu i krajów europejskich.

REKLAMA

Tym, którzy zdecydują się na nabycie ziemi, Quilpie może zaoferować darmowy basen, całodobową siłownię, dwa sklepy warzywne oraz jezioro. W pobliżu miejscowości wykopano szczątki jednych z największych dinozaurów na tym kontynencie. Hancock podkreślił również, że co tydzień odbywają się wydarzenia kulturalne i sportowe, takie jak opera, wyścigi konne i triatlony.

To jest niesamowite. Niektórzy dzwonili po prostu dlatego, że usłyszeli o tym, że jest «ziemia za darmo» – wyznał Hancock.

„NYT” wskazuje, że wysokie zainteresowanie odzwierciedla desperację związaną z globalnym problemem dotyczącym dostępności tanich mieszkań.

Dwa największe australijskie miasta – Sydney i Melbourne – są również jednymi z najdroższych rynków mieszkaniowych na świecie.

Według danych firmy CoreLogic zajmującej się danymi na temat nieruchomości, ceny domów wzrosły tam jedenaście razy szybciej niż płace w ciągu ostatniego roku. Średnia cena domu w Sydney wynosi 1,3 mln dolarów.

Źródło: PAP

REKLAMA