
Jeśli wprowadzimy nowe restrykcje, będą regionalne, a z większości limitów będą wyłączone osoby zaszczepione przeciw COVID-19 – zapowiedział rzecznik rządu Piotr Müller.
W związku z większą liczbą pozytywnych wyników testów na wirusa SARS-CoV-2, część opinii publicznej z utęsknieniem spogląda w kierunku obostrzeń, restrykcji, nakazów i zakazów.
A dziennikarze na każdym kroku pytają o to rządzących. W Polsacie News odpowiadał na nie rzecznik rządu.
– W tej chwili takiej decyzji nie ma, ale nie mogę jej wykluczyć – powiedział Müller o obostrzeniach.
Zaznaczył, że wariant regionalny jest brany pod uwagę.
– Mimo wszystko cały czas staramy się, żeby to nie było konieczne, dlatego wznawiamy funkcjonowanie niektórych oddziałów szpitalnych, zabezpieczamy opiekę medyczną dla tych osób, które tego potrzebują – podkreślił.
Zapytany, z jakim wyprzedzeniem rząd będzie informować o planowanych restrykcjach, Müller zastrzegł, że nie może zagwarantować, że będzie to dwa tygodnie wcześniej.
– Jeżeli widzimy pewien trend, to na pewno kilka dni, co najmniej tydzień – dodał.
Ewentualne restrykcje, jak mówił Müller, obejmą tereny, na których jest wzrost zachorowań.
– Z tych limitów w większości przypadków będą wyłączone – tak jak jest to obecnie – osoby, które są zaszczepione – powiedział.
Rzecznik rządu zapytany też został, czy władzy brakuje odwagi politycznej na wprowadzenie certyfikatów covidowych, jak np. we Francji, gdzie niezaszczepionych obowiązują zaostrzone ograniczenia. W odpowiedzi minister zaznaczył, że istnieją rozwiązania pośrednie.
– My de facto takie hybrydowe rozwiązanie, mieszane, stosujemy w Polsce, bo nie zaliczamy do limitów w poszczególnych ograniczeniach osób, które są zaszczepione – zauważył rzecznik rządu.
Na uwagę, że mało kto weryfikuje, czy dana osoba jest zaszczepiona, Müller odparł, że jest tak względu na lepszą sytuację epidemiczną niż np. rok temu.
– Gdy liczba zachorowań się zwiększy, a to jest niestety bardzo prawdopodobne, to na tych niektórych obszarach ta weryfikacja będzie dużo bardziej daleko idąca – podkreślił.