Afgańczyk zdemolował kościół i zniszczył zabytkowy krucyfiks, bo chciał „nawrócić Europę”

Krucyfiks. Foto: Pixabay
Krucyfiks. Foto: Pixabay
REKLAMA

Na szczęście nie u nas, ale w Niemczech. 25-letni Afgańczyk zniszczył wyposażenie kościoła w Nordhausen w Turyngii) w tym zabytkowy krzyż z postacią Jezusa. Został oskarżony o włamanie i zniszczenie mienia.

Prawie całe wyposażenie kościoła (krzesła, elementy ołtarza, śpiewniki) wyniósł najpierw przed budynek. Pastor był przekonany, że to robotnik który wykonuje prace.

Pastor Klemens Mueller „wyjrzał przez okno i zobaczył mężczyznę wynoszącego z kościoła wyposażenie świątyni. Przeciągnął już na dziedziniec krzesła, śpiewniki, krzyż ze ściany i inne przedmioty, i wydawało się, że jeszcze nie skończył swojej pracy” – opisywał zdarzenie z Nordhausen portal NNZ Online.

REKLAMA

„Sprawca zerwał nawet ze ściany średniowieczny krucyfiks, który upadł i pękł. Rozbił szybę gabloty, w której znajdowały się płaskorzeźby z wizerunkami Jezusa z kościoła” – informuje cytowany przez dziennik „Bild” nadinspektor Andreas Schwarze, zszokowany bezwzględnością napastnika.

Kiedy ksiądz podszedł do młodego człowieka, ten „wyjaśnił swoje postępowanie zasadami religijnymi. W dyskusji z pastorem Muellerem (…) opisał wiarę chrześcijańską jako fałszywą i stwierdził, że z gruntu błędne jest twierdzenie, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym” – pisze portal NZZ Online. Dlatego „czuł się zmuszony do zmiany wystroju tego miejsca kultu”. Nie sprawiał wrażenia agresywnego, a po wymianie zdań z pastorem „zaprzestał swoich działań”.

Starosta Nordhausen Matthias Jendricke skomentował dla NNZ Online incydent w kościele: „Zdecydowanie potępiam to wtargnięcie z uszkodzeniem mienia. Takie zachowanie jest powodem, dla którego już w lecie apelowałem o nieprzyjmowanie kolejnych uchodźców z Afganistanu. Większość z nich odrzuca naszą kulturę. Błędem jest myślenie, że chcieliby się dobrze zintegrować, co po raz kolejny udowodnił (ten) incydent” – powiedział Jendricke.

Starosta podkreślił, że „obecnie nie mamy żadnej możliwości deportowania przestępców do ich ojczystego kraju, ponieważ nie ma już lotów do Afganistanu. (…) nie rozwiążemy problemów Afganistanu, sprowadzając do nas ludzi w nieograniczonych ilościach”.

Afgańczyk przybył do Niemiec w 2015 r., a od 2016 r., mieszka w Nordhausen. Został oskarżony o włamanie i zniszczenie mienia – informuje 1 listopada dziennik „Bild”.

Źródło: PAP

REKLAMA