Amerykański Sąd Najwyższy spotyka się 1 listopada w sprawie ustawy Teksasu chroniącej życie nienarodzone

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA
Mocno symboliczna data Wszystkich Świętych została wybrana przez Sąd Najwyższy w sprawie początku rozpatrzenia dwóch skarg na ustawę stanu Teksas, która nie pozwala na zabijanie dzieci poczętych od momentu bicia ich serca, tj. około szóstego tygodnia ciąży.

Rozprawa ma się zacząć około godziny 16 czasu polskiego. Decyzja tego samego sądu z 1973 roku wprowadziła w USA aborcję. W 1992 r. doprecyzowano, że ma ono zastosowanie tak długo, jak dziecko poczęte nie jest zdolne do samodzielnego życia, czyli w praktyce do 22 tygodnia ciąży.

Obecnie przewagę w SN mają sędziowie o poglądach konserwatywnych. Ustawa stanu Teksas ma szansę doprowadzić do rewizji proaborcyjnych przepisów. Wywołało to wściekłość aborcjonistów, a w sprawie po stronie cywilizacji śmierci stanął też rzekomo katolicki prezydent Joe Biden z Partii Demokratycznej i to już 2 września.

REKLAMA

Ustawę niemal natychmiast zaskarżono, ale Sąd Najwyższy odmówił interwencji w trybie pilnym i na razie jest w Teksasie egzekwowana. W grze jest interwencja rządu federalnego, sprzeczne orzeczenia sądu powszechnego i sądu apelacyjnego.

22 października Sąd Najwyższy zdecydował się zając sprawą i zaplanował rozprawę dziesięć dni później, co wypada 1 listopada. W poniedziałek dziewięciu sędziów wysłucha argumentów stron. Nie powinni odnosić się do prawa do aborcji, a jedynie do mechanizmu prawnego użytego w ustawie przez Teksas. Proaborcyjna organizacja „Planowania Rodziny” wspiera swoją argumentację opisem wyjątkowych przypadków z Teksasu i wsparciem najlepiej opłacanych prawników.

Układ sił w SN po nominacjach prezydenta Donalda Trumpa wynosi 6:3 na rzecz konserwatystów, ale nie wszyscy są tu zdeterminowani. W dodatku sędziowie pozostają pod naciskiem olbrzymiej propagandy, którą rozpętali aborcjoniści.

Rozpatrzenie skarg sprawy nie kończy. 1 grudnia Sąd Najwyższy ma badać także ustawę stanu Missisipi, która zabrania aborcji po 15 tygodniu ciąży.

Źródło: AFP

REKLAMA