Busko-Zdrój. Połowa pacjentów to osoby zaszczepione

Szpital, szczepionki Źródło: Pixabay, Pexels, collage
Szpital, szczepionki Źródło: Pixabay, Pexels, collage
REKLAMA
Oddział Chorób Zakaźnych w szpitalu w Busku-Zdroju jest już niemal zapełniony pacjentami covidowymi. Dyrektor Grzegorz Lasak podkreśla, że trafiają tam zarówno pacjenci niezaszczepieni jak i zaszczepieni.

Połowa pacjentów to osoby zaszczepione.

– Obecnie mamy 34 pacjentów, a docelowo możemy przyjąć 41 osób. Niestety, przypadki są coraz cięższe – mówi Grzegorz Lasak, dyrektor szpitala w Busku.

REKLAMA

– Nie ma też reguły jeśli chodzi o szczepienia. U nas połowa pacjentów jest zaszczepiona, druga połowa nie. Obserwujemy bardzo dużą zjadliwość tych odmian wirusa. To oznacza, że stan zdrowia pogarsza się bardzo szybko, zazwyczaj występuje tez odcovidowe zapalenie płuc – tłumaczy dyrektor.

Dyrektor twierdzi, że w jego szpitalu nie ma też wyraźnej tendencji jeśli chodzi o wiek pacjentów – zdarzają się zarówno osoby młode jak i seniorzy. Lekarz ma też wątpliwości co do tego, jak sprawdzają się w tej sytuacji rozwiązania systemowe.

– My jesteśmy zawsze gotowi. Problem polega na tym, że później mamy smutne doświadczenia, związane z tym, że przekształcamy nasze oddziały, a później z Narodowego Funduszu Zdrowia otrzymujemy informacje, że mamy jakieś procedury niewykonane. Nie da się wykonywać procedur, głównie operacyjnych, jeśli na bloku znajdują się pacjenci covidowi. A przecież były zalecenia z Ministerstwa Zdrowia, że w takim przypadku szpital powinien się ograniczyć do operacji tylko w pilnych przypadkach, kosztem zabiegów planowych. To wszystko musi być poukładane, bo w przeciwnym razie, my dyrektorzy nie będziemy tak elastyczni kosztem własnej sytuacji finansowej szpitala – zwraca uwagę Grzegorz Lasak.

Źródło: echodnia.eu

REKLAMA