
Opinia publiczna jest poruszona sprawą śmierci 30-latki z Pszczyny na Śląsku. Kobieta była w ciąży – u jej dziecka wykryto wady rozwojowe. Kobieta zmarła w wyniku wstrząsu septycznego. Sprawę próbuje wykorzystać Lewica i część tzw. „totalnej” opozycji, by promować aborcję. Głos w sprawie zabrał Artur Dziambor – poseł z wolnościowego skrzydła Konfederacji i lider struktur partii KORWiN na Kaszubach.
W rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim Artur Dziambor wypowiedział się ws. tragedii, która miała miejsce na Śląsku. Polityk z Gdyni twierdzi, że „powinniśmy zająć się natychmiast projektem ustawy prezydenta Dudy o ciążach obarczonych wadami letalnymi”.
– Trzeba ją jak najszybciej wyjąć z sejmowej zamrażarki. Jej założenia są identyczne z oświadczeniem, które opublikowałem zaraz po wyroku Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego prawo aborcyjne – powiedział wolnosciowiec.
– Nie możemy pozwolić na kolejne ogromne tragedie, jak ta w Pszczynie, musimy dać „oddech” lekarzom, którzy stają bardzo często przed bardzo trudnymi decyzjami. Oni w skrajnych sytuacjach nie mogą mieć obaw przed złamaniem prawa – dodał.
Polityk z Pomorza przypomniał, ze ustawa prezydenta nie została przyjęta, bo środowiska pisowskie i „totalnej” opozycji nie mogło w jej sprawie dojść do porozumienia.
– Przypomnę, że ustawa prezydenta Dudy nie została przyjęta w zeszłym roku, po orzeczeniu TK, z uwagi na to, że PiS nie miał w tej sprawie większości, a opozycja się jej sprzeciwiła, na zasadzie „w sprawie aborcji wszystko albo nic” – powiedział konfederata.
Źródło: Dziennik Bałtycki