Polska zamyka pierwsze przejście graniczne z Białorusią

Granica polsko-białoruska/Obrazek ilustracyjny/Fot. Ludek, CC BY-SA 2.5, Wikimedia Commons
Granica polsko-białoruska/Obrazek ilustracyjny/Fot. Ludek, CC BY-SA 2.5, Wikimedia Commons
REKLAMA

Straż graniczna poinformowała, że od wtorku 09.11 od godz.07.00 rano będzie zawieszony ruch graniczny na drogowym przejściu granicznym w Kuźnicy.

– W związku z sytuacją na granicy Polski i Białorusi, od jutra tj.09.11 od godz.07.00 rano będzie zawieszony ruch graniczny na drogowym przejściu granicznym w Kuźnicy. Podróżni, powinni się kierować na przejścia graniczne w Terespolu i Bobrownikach – poinformowała Straż Graniczna na Twitterze.

REKLAMA

Chor. SG Michał Tokarczyk z sekcji prasowej Komendy Głównej Straży Granicznej poinformował PAP, że zawieszony zostanie ruch zarówno towarowy, jak i osobowy. Jak zaznaczył, przejście w Kuźnicy będzie zamknięte do odwołania.

Rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalska powiedziała PAP, że przejście będzie zamknięte w obu kierunkach. Działać ma natomiast przejście kolejowe.

Wyjaśniła, że decyzja wynika z braku reakcji Białorusinów na prośby strony polskiej, aby zapobiegali oni nielegalnym przekroczeniom granicy. Jak dodała, stronę białoruską ostrzegano, że jeśli nie podejmą działań – przejście zostanie zamknięte.

Na południe od Kuźnicy po białoruskiej stronie przy granicy z Polską od poniedziałku przebywa duża grupa migrantów. Migranci próbowali sforsować granice, niszcząc zabezpieczenia i atakując polskich funkcjonariuszy. Może być tam od kilkuset do dwóch tysięcy osób. Resort obrony narodowej poinformował po południu, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę sforsowania granicy. Mundurowi używali wobec forsujących gazu łzawiącego. Obecnie migranci rozbili obóz w rejonie Kuźnicy. Pilnują ich służby białoruskie.

Chor. SG Tokarczyk, zapytany, jak może rozwinąć się ta sytuacja, zaznaczył, że Straż Graniczna zakłada każdy scenariusz. „Nie wiemy, czym służby białoruskie nas zaskoczą. Musimy powiedzieć jasno, że nic bez ich pozwolenia i aprobaty tam nie dzieje się samo. Każda sytuacja jest pod egidą służb białoruskich. Cudzoziemcy zostali przyprowadzeni przez te służby do linii granicy państwowej, rozbili obozowisko” – powiedział.

„My stoimy na straży naszej granicy i nie zamierzamy dopuszczać do jej przekroczenia. Pierwszą falę przetrwaliśmy i czekamy, co nastąpi za kilka chwil, co nastąpi w nocy. Jesteśmy dobrze przygotowani” – podkreślił strażnik graniczny.

Noc na granicy. Policja na pierwszej linii ewentualnego starcia [VIDEO]

PAP

REKLAMA