Prokuratura umorzy śledztwa w sprawie przestępstw byłego króla

Juan Carlos.
Juan Carlos w 2007 roku Fot. Wikipedia
REKLAMA
Hiszpańska prokuratura umorzy śledztwa w sprawie przestępstw Jana Karola I, byłego króla Hiszpanii.

Za swoje przestępstwa finansowe i fiskalne były król nie odpowie, bo albo popełnił je jeszcze jako władca chroniony immunitetem, albo rozliczył się z skarbem państwa z ukrywanych wcześniej dochodów.

Umorzenie śledztw zamyka drogę do pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej, ale nie zakończy skutków, jakie dla hiszpańskiej monarchii konstytucyjnej pociągnęły za sobą malwersacje byłego króla.

REKLAMA

Prokuratura nie będzie go ścigać za wzięcie 100 mln $ łapówki od Arabii Saudyjskiej w 2008 roku w zamian za pośrednictwo w kontrakcie na budowę szybkiej kolei z Mekki do Medyny dla hiszpańskiego konsorcjum ani za ukrywanie swoich dochodów za pośrednictwem dwóch fundacji w bankach szwajcarskich i na wyspie Jersey – z powodu nietykalności, którą panującemu królowi gwarantuje konstytucja, oraz z braku dostatecznych dowodów.

Nielegalne korzyści czerpane przez króla z fortuny meksykańskiego magnata, p.Allena Sanginesa-Krausego, który płacił za królewskie podróże i luksusy także po abdykacji, zostaną mu zapomniane, bo w 2020 i 2021 roku Jan Karol zapłacił hiszpańskiemu fiskusowi 5 mln euro z tytułu nieuiszczonych podatków od przyjętych korzyści majątkowych.

Śledztwa w sprawie szwajcarskich kont, saudyjskiej łapówki oraz darowizny, jaką z niej zrobił na rzecz swojej kochanki, p.Korynny Larsen, trwają jednak w Szwajcarii.

Ich skutki mogą dosięgnąć urzędników bankowych, pełnomocników i samej p.Larsen, a być może i Jana Karola. Afery nie tylko zniszczyły reputację byłego króla (1975-2014), niegdyś najwyżej ocenianego wśród osobistości życia publicznego w Hiszpanii od czasu przywrócenia demokracji w 1976 roku.

Nadszarpnęły też poważnie prestiż samej instytucji monarchii konstytucyjnej, jaką jest demokratyczna Hiszpania. Były król przebywa nadal w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie wyjechał jakiś czas temu, by zejść z oczu mediom i Hiszpanom.

Tekst ukazał się w segmencie Postępy w Świecie w numerze 43-44 „Najwyższego Czasu!”, który można nabyć TUTAJ.

REKLAMA