
Jest to największy kryzys na granicy polsko-białoruskiej – ocenia dr Leszek Sykulski – geopolityk, politolog i historyk.
– W mojej ocenie mamy tu do czynienia z naruszeniem integralności terytorialnej Rzeczypospolitej Polskiej przez Republikę Białoruś. Widać, że białoruskie służby nie tylko wyposażają te grupy migrantów – chociażby w nożyce do cięcia drutu, ale także pomagają im w przedostawanie się pod polską granicę – stwierdza ekspert.
– Generalnie widać tę kontrole, presję całej akcji właśnie przez białoruskie służby, co jest tak naprawdę złamaniem karty narodów zjednoczonych – konkretnie artykułu drugiego, gdzie możemy przeczytać, że wszyscy członkowie właśnie ONZ powinni załatwiać swoje spory właśnie środkami pokojowymi, nie dopuszczać do zagrożenia międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa, czy też sprawiedliwości – tłumacz dr Sykulski.
Z tego też powodu ekspert uważa, że „zasadnym jest, aby Polska wystąpiła o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ”.
Ekspert przewiduje, że to nie będzie skutkowało nałożeniem sankcji na Białoruś, bo Rosja najpewniej zastosowałaby prawo weta.
Według dra Sykulskiego chodzi o to, by „już teraz zacząć zdobywać poparcie sojuszników, którzy przecież w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zasiadają”.
– I to jest bardzo istotne pod kątem […] walki informacyjnej – stwierdził ekspert.
Dr Sykulski mówi także o poruszanym przez niektórych komentatorów, ewentualnym uruchomieniu Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości.
– Chodzi o to oczywiście, aby uruchomić te organy międzynarodowe, aby tutaj zaprezentować polską perspektywę, pokazać, kto jest tutaj agresorem, a kto jest ofiarą – tłumaczy ekspert.
– Moim zdaniem to trzeba zrobić jak najszybciej, bo najgorszą sytuacją, która by się mogła wydarzyć jest taki czarny PR wokół Polski, jak kraju, który używa wojska przeciwko kobietom, przeciwko dzieciom – wyjaśnia dr Sykulski.
– Myślę, że taki przekaz będzie – przewiduje działania dezinformacyjne znawca tematu.
Dr Sykulski wyjaśnia, że sojusznicy są nam potrzebni również dlatego, że jako Polska nie posiadamy mediów o zasięgu międzynarodowym – takich jak np. ma Rosja.
– Myślę, że czas już najwyższy, aby Polska wystąpiła do Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO) o wsparcie w tym zakresie. Nie można dopuścić do sytuacji, w której Polska stanie się osamotniona, czy też z ofiary będzie przedstawiana jako agresor – mówi dr Sykulski.
Źródło: YouTube/Leszek Sykulski