Feministka wyrzucona z uniwersytetu za krytykę „transów”

Nowe płcie według ruchu LGBT+ Źródło: Twitter
Nowe płcie według ruchu LGBT+ Źródło: Twitter
REKLAMA
Profesor Kathleen Stock to lewicowa filozof, która wykładała na Uniwersytecie Sussex w Wielkiej Brytanii. Ta feministka wydała jednak książkę Material girls. Why Reality Matters for Feminism”, w której skrytykowała zrównywanie „trans mężczyzn” z kobietami. W sumie typowa TERF (trans-wykluczająca radykalna feministka).

W skrócie złożonym z literek LGBTQ+, feministki, które kwestionują równość kobiet i transpłciowców mają jednak pod górkę. Na tym tle doszło do małej wojny dzieci rewolucji, a pani Stock straciła pracę. Jej zdaniem samo zadeklarowanie przez „transów” żeńskiej tożsamości płciowej nie wystarczy, by zostali zaklasyfikowani do damskiej kategorii. Z tego wynika jednak, że płeć biologiczna jest „społecznie istotna”, a to już grzech główny wobec teorii gender.

Lobby LGBTQ zaatakowało prof. Stock i nie pomogły jej lewicowe poglądy. Najpierw grupa studentów zwróciła się do władz uczelni z żądaniem wyrzucenia z pracy niepoprawnej profesor, a później rozpoczęła się nagonka medialna. Doszło nawet do ataku fizycznego i profesor musiała być chroniona przez policję. Obecnie z „tęczowymi” aktywistami nie ma już żartów, nawet w badaniach naukowych.

REKLAMA

Kathleen Stock ostatecznie emigrowała i z Sussex przeniosła się do Uniwersytetu w Austin w amerykańskim Teksasie na nowotworzony wydział. Ściągnięto tu m.in. byłą dziennikarkę New York Timesa Bari Weiss i kilka innych gwiazd, w w tym Petera Boghossiana i aktywistkę Ayaan Hirsi Ali.

To dość ciekawe środowisko, które wyszło z kręgów LGBT-izmu. Rodzaj „dysydentów”, czy też odmiana „trockistów” tego ruchu. Biseksualistka Weiss opowiadała się za „mieszaniem wpływów kulturowych”, ale pokłóciła się z „ostrą lewicą” o „kulturowe zawłaszczenie”. Krytykowała „intersekcyjność” jako „system kastowy, w którym ludzie są oceniani według tego, ile kasta, do której przynależą wycierpiała w historii. Prowadziła w NYT nawet rubrykę pt. „Teraz wszyscy jesteśmy faszystami” i krytykowała brak tolerancji ze strony radykalnej lewicy.

Boghossian pracował na uczelni w Portland. Razem z kolegami kompromitowali teorię gender publikując w czasopismach naukowych kompletnie bzdurne teorie lewackie. Z tego powodu miał na uniwersytecie problemy i w tym roku zrezygnował z pracy.

Z kolei Ayaan Hirsi to Somalijka naturalizowana jako Holenderka. Była nawet deputowaną (z VVD), która ostro zwalczała islamistów. Okazało się jednak, że składając wniosek azylowy podała szereg fałszywych danych. Nie czekając na odebranie jej obywatelstwa wyjechała do USA, na zaproszenie think tanku American Enterprise Institute.

Teraz to towarzystwo spotyka się w Austin. To „ekscytujący projekt” – mówi prof. Stock, którą uznano w Anglii za „transfobkę”. Spotykała się też z ostracyzmem środowiska akademickiego. Teraz grupa nowych „dysydentów” z ruchu LGBT zaczyna nowy projekt.

Źródło: Sky News

REKLAMA