Ziemkiewicz ODKŁAMUJE Święto Niepodległości. „W Polsce nic wtedy się wielkiego nie wydarzyło” [VIDEO]

Rafał Ziemkiewicz/Fot. screen YouTube
Rafał Ziemkiewicz/Fot. screen YouTube
REKLAMA
Rafał Ziemkiewicz podkreślił, że „Święto Niepodległości to w Polsce jest niestety także święto niesprawiedliwości”. Jak mówił, odebrano je bowiem tym, którzy zasługują na upamiętnienie. Publicysta obalił popularne mity na temat Romana Dmowskiego.

Jak mówił Ziemkiewicz, „11 listopada jest bardzo modny”, ale „w Polsce nic wtedy się wielkiego nie wydarzyło”.

– Tym, którzy na upamiętnienie zasługują, tego upamiętnienia się odmawia od lat. Być może w dobrej wierze, sądząc, że prosty naród musi mieć jednego bohatera, a tego jednego bohatera wybrano przed wojną. Właściwie on sam się wybrał i teraz tak jak dynia na Halloween, niby Święty Mikołaj z reklam w czerwonym kubraku na Boże Narodzenie – tak na Święto Niepodległości jest wąsaty Piłsudski – ironizował publicysta.

REKLAMA

Jak mówił, „Piłsudski ma być ikoną wszystkiego, bo on wszystko wiedział, wszystko przewidział (…) on nam dał niepodległość i basta”.

Tak to nie było. Oczywiście tych ludzi zaangażowanych, bez których niepodległości by nie było, było znacznie więcej – wskazał.

Zdaniem publicysty, jedna z takich postaci „doznaje krzywd szczególnych” – Roman Dmowski. Ziemkiewicz wskazał, że wokół tej postaci narosło wiele czarnych stereotypów. Z okazji 11 listopada postanowił więc obalić dwa z nich.

Rzekoma prorosyjskość Dmowskiego

Dmowski nie był prorosyjski. To już nie chodzi o to, że nie był rusofilem, bo to już kompletna bzdura. Jego logiczny, chłodny stosunek do spraw narodowych wykluczał jakiekolwiek sympatie czy antypatie, słowianofilię, czy słowianofobię. On po prostu w sensie politycznym namawiał przed I wojną światową do ułożenia sobie stosunków z Rosją. Występowania u jej boku w wojnie – mówił.

Ziemkiewicz podkreślił, że źródłem takiej postawy była „probrytyjskość”.

To była racjonalna kalkulacja, którą oczywiście rzeczywistość potwierdziła, że wojnę światową wygrają państwa ententy, w związku z czym Polacy muszą być w tym obozie, który wygra. A niestety w tym obozie jest także Rosja – wskazał.

Trzeba powiedzieć, że tylko dlatego mieliśmy przyznane państwo polskie, że Polacy byli w Wersalu. A w Wersalu mógł być tylko Dmowski. Z Piłsudskim, sojusznikiem niemieckim przesłanym do Warszawy z Magdeburga po to, żeby objął władzę, bo Niemcy woleli, żeby ich sojusznik – krnąbrny, bo krnąbrny, ale ich – objął tę władzę, a nie ktokolwiek inny – z nim by nikt na Zachodzie nie rozmawiał i na pewno nikt by mu nie pozwolił wygłosić pięciogodzinnego przemówienia przed najmożniejszymi tego świata – dodał Ziemkiewicz.

Jak przypomniał, właśnie dzięki temu przemówieniu Dmowski przekonał możnowładców, że „Polska musi być niepodległa, bo to jest w ich, zachodniego świata, interesie, bo inaczej nigdy stabilizacji w Europie Środkowej nie będzie”.

Rzekomy antysemityzm

Dmowski odżegnywał się od antysemityzmu, nie dlatego żeby to był jakiś wstyd w jego czasach. Przeciwnie, to było bardzo modne. Odżegnywał się od antysemityzmu, bo uważał, że antysemityzm jest sprawą głupią, emocjonalną – mówił Ziemkiewicz.

Jak zaznaczył publicysta, Ruch Narodowy przedstawiał się jako „ruch pozytywny, którego stosunek do Żydów – tak jak Niemców, Rosjan i kogokolwiek innego – jest logicznym skutkiem przyjętych założeń, a te założenia by nie były inne, nawet gdyby Żydów, czy tych innych narodów, na świecie by nie było”.

Ziemkiewicz podkreślił, że założeniem Ruchu Narodowego była budowa demokracji, a więc zbudowanie klasy średniej.

Dlaczego w Polsce klasy średniej nie było? Ponieważ w dawnej Rzeczpospolitej Obojga Narodów dziwną warstwą, unikalną w sakli świata, pośredników między szlachtą a wyzyskiwanym przez nią chłopstwem, byli Żydzi. I oni zajęli miejsce klasy średniej, więc żeby zbudować nowoczesne polskie społeczeństwo, trzeba ich było wypchnąć po prostu – mówił.

Jak podkreślił, nie była to więc kwestia rasowa, a konfliktu interesów. Ziemkiewicz wskazał, że w 1932 roku Dmowski tak pisał o kwestii żydowskiej: „ta paląca kwestia różnic dzielących nas między sobą nigdy nie została należycie przedyskutowana i jest obowiązkiem i Żydów i Polaków i wszystkich w ogóle, czym prędzej do takiej dyskusji przystąpić i jakieś znaleźć wyważenie wspólnych interesów”.

 

Źródło: YouTube

REKLAMA