Lewactwu w Holandii nie spodobał się pomocnik św. Mikołaja. Doszło do zamieszek

Pikieta "wykopywania Czarnego Piotrusia" Fot. Twitter NoelvanHooft
REKLAMA
To kolejny element tradycji Niderlandów uznany za niepoprawny politycznie. Były już problemy z historycznymi paradami i „Czarnym Ludem”, teraz przyszedł spór o pomocnika św. Mikołaja. W Bredzie zakończył się aresztowaniem jedenastu osób.

Dla jednych to symbol tradycji, dla lewactwa przejaw rasizmu. Holandia spiera się o pomocnika Świętego Mikołaja – Zwarte Piet (Czarny Piotruś).

W sobotę w Bredzie na południu kraju podczas przybycia Sinterklaas (św. Mikołaja) doszło zamieszek i aresztowania jedenastu osób.

REKLAMA

W weekend rozpoczął się oficjalny przyjazd Sinterklaas do Niderlandów. Zgodnie z tradycją przybycie parowcem z Hiszpanii dostojnego staruszka z siwą brodą odbywa się z udziałem pomocników – Czarnych Piotrusiów. To właśnie Zwarte Piets, młodzieńcy z czarnymi twarzami, budzą od lat w Niderlandach oburzenie części środowisk, które twierdzą, że ta tradycja ma charakter rasistowski.

W sobotę 13 listopada doszło na tym tle do incydentów w Bredzie na południu kraju. Lewicowa organizacja „Kick Out Zwarte Piet” (Wykop Czarnego Piotrusia) protestowała przeciwko przybyciu św. Mikołaja z pomocnikami. „Rasizm to nie zabawa dla dzieci”, „Nigdy więcej czarnej twarzy” skandowali przedstawiciele KOZP.

W pobliżu parku Valkenberg zebrała się grupa przeciwników tej organizacji i to jej kazano się rozejść. Kiedy odmówili, policja zatrzymała jedenaście osób. Jednemu z kontr-manifestantów zostaną jednak postawione zarzuty.

Jak wynika z sondażu przeprowadzonego dla programu „EenVandaag” 56 proc. Holendrów opowiada się za utrzymaniem tradycji Czarnego Piotrusia.

Źródło: PAP

REKLAMA