Niemcy i Francja rozmawiają z Rosją i Białorusią na temat kryzysu migracyjnego. Polska tymczasem konsekwentnie takich rozmów unika. Do kuriozalnej sytuacji w mocnych słowach odniósł się Janusz Korwin-Mikke.
„Niemcy i Francja rozmawiające z Białorusią i Rosją (z pominięciem Polski) na temat sytuacji na polskiej granicy – to nie tyle poważny błąd, co przyniesienie na tacy tego, o co Putinowi i Łukaszence chodzi. Jednego traktuje się jak rozjemcę, drugiego jak prezydenta” – stwierdził na Twitterze Marcin Makowski z wp.pl.
Do wpisu dziennikarza odniósł się Janusz Korwin-Mikke. „To tylko pokazuje głupotę lub agenturalność PiS. Z JE Łukaszenką i Putinem można, a nawet trzeba rozmawiać i twardo negocjować dla dobra Polski. Choć obecnie w wielu kwestiach to musztarda po obiedzie, bo przyłączenie Białorusi do Rosji to już tylko kwestia czasu. A ostrzegałem..” – zaznaczył polityk Konfederacji.
To tylko pokazuje głupotę lub agenturalność PiS. Z JE Łukaszenką i Putinem można, a nawet trzeba rozmawiać i twardo negocjować dla dobra Polski. Choć obecnie w wielu kwestiach to musztarda po obiedzie, bo przyłączenie Białorusi do Rosji to już tylko kwestia czasu. A ostrzegałem.. https://t.co/VltFsp0jPU
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) November 16, 2021
Merkel rozmawia z Łukaszenką
Przypomnijmy, że kanclerz Angela Merkel i Alaksandr Łukaszenka rozmawiali telefonicznie o trudnej sytuacji na granicach Białorusi i Unii Europejskiej, a w szczególności o potrzebie pomocy humanitarnej dla uchodźców i migrantów. Uzgodnili, że będą kontynuować współpracę w tych kwestiach – poinformowało w poniedziałek biuro prasowe rządu federalnego.
Wcześniej kanał Puł Pierwogo na Telegramie poinformował, że „rozmowa Łukaszenki z p.o. kanclerza Niemiec trwała około 50 minut”. W trakcie rozmowy „omówiono szereg problemów, a przede wszystkim sytuację uchodźców na granicy białorusko-polskiej, białorusko-litewskiej i białorusko-łotewskiej”. W rozmowie „poruszono też szczegółowo sposoby i perspektywy rozwiązania problemu migracyjnego, aby nie dopuścić do eskalacji sytuacji na granicy”. Rozmowa dotknęła również problemu pomocy humanitarnej dla uchodźców.
Alaksandr Łukaszenka i Angela Merkel uzgodnili dalsze kontakty w celu rozwiązania sytuacji.
Macron i Putin
Prezydent Francji Emmanuel Macron rozmawiał natomiast w poniedziałek przez telefon ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem. Zgodzili się, że należy deeskalować kryzys migracyjny na granicach z Białorusią – wynika z informacji przekazanych przez doradcę Macrona.
Połączenie telefoniczne trwało godzinę i 45 minut. Choć przywódcy zgodzili się w sprawie deeskalacji, mieli inne poglądy na temat źródeł kryzysu, poinformował pracownik Pałacu Elizejskiego.
– W sprawie migracji, nawet jeśli są rozbieżności co do źródeł obecnego kryzysu na granicy z Białorusią, Władimir Putin powiedział prezydentowi Macronowi, że rozumie potrzebę zakończenia związanego z nią kryzysu, przede wszystkim z poczucia ludzkiej przyzwoitości wobec migrantów, którzy są politycznie wykorzystywani – przekazał.
– Mamy nadzieję, że ta długa rozmowa przyniesie rezultaty w najbliższych dniach – dodał doradca, wskazując, że Putin wkrótce o kryzysie będzie rozmawiał z Alaksandrem Łukaszenką.
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie podkreślają, że to efekt celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów w odpowiedzi na nałożone na Białoruś sankcje.