Iran krytykowany za politykę prorodzinną i ochronę życia poczętego

Duchowo-polityczny przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei.
Duchowo-polityczny przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei.
REKLAMA
Iran może być krytykowany za różne rzeczy, jednak media zachodnie wykorzystały właśnie nowe prawo prorodzinne tego kraju i częściową ochronę życia poczętego do postawienia zarzutu… ograniczenia praw kobiet. Świat zachodni brnie coraz mocniej w ślepą ideologicznie propagandę.

W Iranie weszła właśnie w życie uchwalona w październiku ustawa, która ma m.in. poprawić zwiększenie w tym kraju wskaźnika urodzeń. Państwo serwuje rodzinom badania przesiewowe i dodatkowe świadczenia na dzieci.

Ustawa ogranicza też aborcję i jest wsparta kampanią medialną na rzecz zachęcenia kobiet do posiadania dzieci i odrzucenia aborcji. I właśnie za to Iran naraził się na krytykę.

REKLAMA

„Eksperci ONZ”, „działacze na rzecz praw kobiet, a za nimi zachodnie media potępili szeroko „politykę ograniczającą prawa kobiet i dziewcząt” i „regresywny zwrot państwa chwalonego dotąd za postęp w dziedzinie zdrowia reprodukcyjnego” (czyt. zabijania nienarodzonych dzieci).

Iran potępili nie tylko „eksperci” ONZ, ale też np. Human Rights Watch, twierdząc zgodnie z nowomową „postępu”, że ustawa „zagraża prawom i życiu kobiet, ograniczając dostęp do niektórych usług w zakresie zdrowia reprodukcyjnego”. Afrouz Safarifard, urzędnik z Organizacji Opieki Społecznej, ostrzegł, że prawo może zwiększyć liczbę osób z wadami wrodzonymi. To już euta-nazim i eliminacja w brzuchu matki np. dzieci z trisomią.

„Postępowcy” twierdzą nawet, że bez zabijania nienarodzonych dzieci, w Iranie wzrośnie liczba chorych na… AIDS. Tłumaczą to tym, że podobno wzrośnie wskaźnik nielegalnych aborcji, a przy ich wykonywaniu łatwo o zarażenie HIV.

Dodatkowo obwinia się władze i tłumaczy, że Najwyższy Przywódca Ajatollah Ali Chamenei od kilku lat opowiada się za wzrostem populacji jako czynnikiem „siły narodowej”. „Z wolą Boga populacja kraju osiągnie 150 milionów” – powiedział w 2018 roku. No i w propagandzie aborcyjnej mamy już 3 w 1. Religianctwo, nacjonalizm, teokrację.

46,6% z 83 milionów Irańczyków liczy mniej niż 30 lat. Krajowe Centrum Statystyczne podało w 2019 roku, że Iran od 2010 r. ma ujemną stopę wzrostu -3,24%. Na początku listopada przewodniczący parlamentu Mohammad Bagher Ghalibaf uzasadniał nową ustawę po prostu jako wsparcie dla matek i młodych małżeństw. W tym samym czasie kraje np. Europy zachodniej czyniły zmiany na rzecz „ułatwienia aborcji”. Ciekawe za ile lat tak interpretowane „prawa kobiet” wyjdą im bokiem?

Źródło: Le Figaro

REKLAMA