Caritas Polska postanowiła w pobliżu otworzyć Namioty Nadziei będące „zapleczem do pomocy migrantom i magazynem rzeczy”. „Zwracać może się do nas każda osoba, organizacja czy służba porządkowa. Jesteśmy zapleczem dla ludzi głodnych i wymarzniętych, dla wszystkich, którym czegoś brakuje” – wyjaśnia Caritas.
„Namioty Nadziei” stanęły w Podlipkach i Białowieży, planowane jest otwieranie kolejnych. Brat Cordian Szwarc OFM, zastępca dyrektora Caritas Polska pojechał nawet na granicę, aby „wzmocnić wspólnoty parafialne w czasie kryzysu”.
Wśród podejmowanych działań jest także „mobilizacja mieszkańców do niesienia pomocy humanitarnej, ponieważ zbliżają się mrozy, a ludzie przebywają w dramatycznych warunkach w lasach”.
Namioty zostaną także wykorzystane do… „wsparcia procesu długotrwałej integracji uchodźców, którzy zdecydują się pozostać w Polsce”. Od września 2021 Caritas Polska przekazała wsparcie na rzecz uchodźców i migrantów w Polsce wartości ponad 1 mln zł. Pomoc trafia m.in. do imigrantów z naszej wschodniej granicy, którzy znajdują się w zamkniętych ośrodkach Straży Granicznej.
Caritas podejmuje tedziaania integracyjne. Migranci mogą otrzymać dofinansowanie do wynajmu mieszkania, wsparcie psychologiczne, czy dofinansowania do szkoleń adaptacyjnych na rynek pracy.
Z pewnością działania humanitarne Caritasu zasługują na szacunek. Niestety, przy tej okazji organizacja zdaje się mimowolnie ulegać pewnym tezom „politycznej poprawności”, a nawet ją promować. Kiedy Maciej Dubicki z Caritas Polska mówi, że „w naszej kulturze i tradycji, istnieje pojęcie +polskiej gościnności+” trudno się z nim nie zgodzić.
Kiedy jednak dodaje: „Myślę, że dobrze by było, gdybyśmy chcieli poznać i zaakceptować odmienną kulturę i różnorodność przybyszów. (…) Pamiętajmy, że od innych również możemy się uczyć i czerpać z różnorodności kulturowej. Na tym polega realna integracja” – to już wchodzenie w nurt lewicowego myślenia i działania na rzecz relatywizacji i podkopywania fundamentów naszej cywilizacji.
Źródło: PAP