
Rabat pochwalił się eliminacją jednego z dowódców partyzantki Polisario, która domaga się niepodległości Sahary Zachodniej (dawna kolonia hiszpańska) i jest wspierana przez Algierię.
Jak informują media Maroka, dowódca piątego regionu wojskowego Frontu Polisario został zabity w niedzielę 14 listopada po ataku marokańskich dronów. W akcji miał zostać ranny jeszcze jeden wojskowy.
O udanym ataku informuje Rabat, ale jak dotąd wiadomość nie została oficjalnie potwierdzona przez Polisario. Dron uderzył w „pojazd 4×4 zarejestrowany w Mauretanii” w pobliżu marokańskiego „muru bezpieczeństwa” w rejonie Gleibat El Foul. W ostatnich dniach w tym regionie zanotowano kilka innych ataków dronów.
Według Frontu Polisario „trzy marokańskie zamachy bombowe zabiły jedenastu cywilów”. Ostatnio przywódca ruchu separatystycznego Brahim Ghali zapowiedział nasilenie akcji przeciw armii Maroka i dodał, że „jego armia jest w pełni przygotowana i gotowa do walki z wrogiem”.
Maroko, które sprawuje kontrolę nad Saharą Zachodnią, uważa Polisario za organizację terrorystyczną. Na tym tle doszło ostatnio do poważnych napięć Maroka z Algierią. Kiedy Hiszpania przyjęła na leczenie jednego z dowódców Polisario, Rabat użył jako odwetu swoich migrantów, których skierował do hiszpańskich enklaw. Madryt szybko się gościa pozbył…
'Militieleider Polisario gedood door Marokkaanse drone' – https://t.co/4X7kGFz1tE #marokko #sahara #mauritanië #poliario #drone
— MAROKKO.nl (@marokko) November 16, 2021
Źródło: Bladi.net