Macron jak Łukaszenka? Presja migracyjna nad kanałem La Manche

Marzenia migrantów z Calais Fot. twitter
REKLAMA
Prefektura morska Francji informuje, że tylko w nocy z piątku na sobotę, służby ratownicze SDIS i policja graniczna „uratowały” 250 migrantów na Kanale La Manche. Wysadzono ich na nabrzeżu w portach Boulogne-sur-Mer, Dunkierka i Calais. Otwarte pozostaje pytanie, ilu migrantom kanał udało się sforsować?

Prefekt w wywiadzie dla AFP mówi, że w listopadzie nastąpiło poważne wzmożenie prób forsowania granicy do Anglii. W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy roku jego służby odnotowały 15 400 prób przepraw i „uratowano” 3500 pasażerów. Ta liczba się podwoiła.

Do połowy listopada odnotowano, że 31 500 migrantów dokonało przeprawy, z czego 7800 zawrócono w ramach akcji ratowniczych.

REKLAMA

Centrum nadzoru operacyjnego i ratownictwa (CROSS) w Gris-Nez stwierdza, że musi coraz częściej angażować się w tego typu akcje z powodu jesiennego pogorszenia pogody na La Manche. Wskazano na duży ruch statków, silne wiatry i coraz niższą temperaturę wody. Do 31 sierpnia utopił się jeden migrant, ale obecnie ta liczba wzrosłą do 7 ofiar.

Władze francuskie są krytykowane przez Wielką Brytanię o niedostateczne zabezpieczanie swoich granic. Uważa się nawet, że migranci stają się bronią w innej „wojnie hybrydowej”, którą Francja wypowiedziała Wielkiej Brytanii. Kraje te toczą ostry spór o rybołówstwo po brexicie.

Konflikt dyplomatyczny staje się coraz ostrzejszy. Francuski MSZ Jean-Yves Le Drian w niedzielę 21 listopada oskarżył ​​brytyjskiego premiera Borisa Johnsona o „populistyczne” wykorzystywanie kwestii migrantów i „zrzucanie winy na innych”.

Francuzi ostatnio ewakuowali duży obóz migrantów na Północy w Grande-Synthe, ale ciekawe jest tu uzasadnienie. Rzecznik rządu Gabriel Attal nie mówi o potrzebie ochrony granic, ale o… „ochronie migrantów w związku z nadejściem zimy”…

Źródło: AFP

REKLAMA