Obowiązkowy ogranicznik prędkości w autach od lipca 2022. Czy Tusk maczał w tym palce?

Samochody, przemysł motoryzacyjny. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
Samochody, przemysł motoryzacyjny. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
REKLAMA
We wszystkich nowych pojazdach sprzedawanych od lipca 2022 r w UE będzie musiało być zainstalowane urządzenie ograniczenia szybkości. Nowe modele wprowadzane na rynek w Europie będą miały system Intelligent Speed Adaptation (AIV) od 1 lipca 2022 r. Urządzenie to ostrzega kierowcę i hamuje samochód przekraczający dozwoloną prędkość.

Biorąc pod uwagę, że młyny postępu mielą powoli i takie gadżety ubezwłasnowolniające kierowcę zaakceptowano jeszcze w czasach, kiedy to Donald Tusk był „królem Europy”. Wygląda na to, że polityk ten okazuje się mieć także zdolności prorocze. Z tym, że nowy system przychodzi dla niego o rok za późno…

System Intelligent Speed Adaptation (AIV), występujący także pod skrótem ISA (Intelligent Speed Assistance) będzie obowiązkowy we wszystkich modelach aut zjeżdżających z linii montażowych po lipcowej dacie. Będzie monitorował prędkość auta i porównywał ją z obowiązującym iw danym miejscu ograniczeniami. Jeśli dozwolona prędkość zostanie przekroczona, rozlegnie się alarm dźwiękowy i wizualny.

REKLAMA

Ale to nie wszystko. Prędkość auta zostanie automatycznie zredukowana. Urządzenie zmniejszy „moc napędową i moment obrotowy”. Dalsze wciskanie pedału gazu będzie trudniejsze i będą odczuwalne wibracje.

Pomysłodawcy zapewniają jednak, że „celem systemu ISA nie jest zastępowanie kierowcy”, ale tylko dostarczanie mu informacji i ostrzeżeń. Kierowca zachowa kontrolę nad pojazdem, więc „drogówka” na bezrobocie całkiem nie pójdzie.

System AIV będzie używał kamer do odczytywania znaków drogowych i krzyżował pozyskane informacje z oprogramowaniem kartograficznym i geolokalizacją. System jest podobno niezawodny w 90% na trasach o długości od 400 do 500 km wliczając w to przejazdy miast, drogi lokalne i autostrady.

Źródło: Ouest France

REKLAMA