Czy rząd PiS chce wywołać wojnę handlową z Chinami. Tym może zakończyć się wykluczenie Huawei z dostaw sprzętu 5G

Huawei. fot. Twitter
Huawei. fot. Twitter
REKLAMA

Dalsze prace nad Krajowym Systemem Cyberbezpieczeństwa i wykluczenie chińskiej firmy Huawei jako dostawcy infrastruktury telekomunikacyjnej mogą się zakończyć się wojną handlową z Chinami. Ostrzegają przed tym eksperci a poseł Konfederacji Jakub Kulesza skierował w tej sprawie interpelację.

Zbliża się zablokowana na ponad rok aukcja na dostawę sprzętu do budowy kolejnej generacji sieci telekomunikacyjnej – 5G, która pozwoli na Internet Rzeczy. Jednocześnie kończą się konsultacje dotyczące ustawy o Krajowym Systemem Cyberbezpieczeństwa (KCS). Gdyby KCS został zatwierdzony w obecnym kształcie, to z aukcji na dostawę sprzętu 5 G wykluczona byłaby chińska firma Huawei. Projekt wprost nie eliminuje jej, ale zapisy są takie, że prowadzą do wykluczenia dostawcy z Chin, czyli Huawei. Pretekstem do wykluczenia Chińczyków są nie tylko sprawy bezpieczeństwa, ale prawa człowieka, kwestie oceny demokracji, czy wolności słowa. Nie ulega wątpliwości, że na wykluczenie Chińczyków naciskają Amerykanie zainteresowani sprzedażą własnego sprzętu.

Eksperci ostrzegając jednak że eliminacja Chińczyków godzi w podstawy wolnego rynku, ale przyniesie też wielkie straty polskim firmom. Usunięcie jednego z potencjalnych dostawców obniża konkurencję na aukcji i powoduje wzrost cen na sprzęt. Zmusi też polskich operatorów do wymiany urządzeń i oprogramowania. Ostrzegają przed tym Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej (KIKE) i Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji (KIGET). Z wyliczeń firmy Audytel wynika, że wykluczenie Huwaei będzie kosztować w ciągu 10 lat polskie firmy 14 miliardów złotych. Dla sieci stacjonarnych i kablowych zaś koszt wymiany urządzeń wyniósłby 6,8 mld zł.

REKLAMA

Ale to nie koniec. Eksperci ostrzegają, że arbitralne wykluczenie Huawei może doprowadzić do wojny handlowej z Chinami. Chińczycy mogą chcieć się „zemścić” – ostrzega profesor Bogdan Góralczyk, wykładowca Centrum Europejskiego UW, politolog, ekspert ds. relacji z Chinami. –Chińczycy mogą nam poprzecinać kanały dostaw. Jak to wygląda, można zaobserwować już na rynku amerykańskim, gdzie te łańcuchy dostaw zostały pozrywane i Amerykanie nie mają chociażby możliwości montowania samochodów czy innego sprzętu, bo chińscy poddostawcy przestali dostarczać komponenty. To samo może stać się w Polsce, więc konsekwencje byłyby poważne – mówi agencji Newseria. – Chiny potrafią bardzo ostro i agresywnie wręcz reagować w obronie swoich interesów i tego bym się spodziewał w przypadku Huaweia.

Chiny są dla Polski drugim (po Niemczech) największym partnerem handlowym. W 2020 roku miały 14,4-proc. udział w polskim imporcie, wart przeszło 146,5 mld zł. Z kolei udział Chin w polskim eksporcie był wart 13,2 mld zł. Wymiana handlowa z Państwem Środka w ubiegłym roku wzrosła, nawet pomimo pandemii. Uchwalenie przepisów, które uderzą w chińskich dostawców sprzętu i oprogramowania, może nią jednak zachwiać.

Bardzo ucierpieć na wykluczeniu Huawei może tez polskie rolnictwo. Wskazuje na to były senator, a teraz prezes OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski. – Absolutnie nie możemy dopuścić do konfliktu z Chinami. Polska jest jednym z większych eksporterów produktów rolno-spożywczych do Chin, a Chiny z kolei są największym rynkiem na świecie, bez którego Polska nie jest w stanie żyć. Musimy zrobić wszystko, by te zakusy zostały zniszczone w zarodku, byśmy mogli dalej prowadzić wymianę handlową – mówił na Konferencji przed Ministerstwem Rolnictwa. Izdebski uważa, że że wykluczenie Huawei spowoduje zablokowanie eksportu polskiej wieprzowiny do Chin.

O możliwych wielkich problemach polskiego rolnictwa, ale także całej gospodarki pisze w swej interpelacji poseł Konfederacji Jakub Kulesza. „… Z niepokojem przyjęliśmy informację, że Polska zamierza przystąpić do wojny handlowej z Chinami. Tylko w ten sposób należy interpretować rządowe prace nad projektem ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa i planie prawnego wykluczenia chińskich firm z polskiego rynku telekomunikacyjnego. Obecnie jesteśmy świadkami negatywnych konsekwencji załamania łańcucha dostaw z Chin: niedoborów różnych półproduktów, wzrostu cen oraz ograniczenia produkcji różnych towarów. Te negatywne zjawiska mogą się pogłębić, jeżeli Polska nieodpowiedzialnie rozpocznie wojnę handlową z Chinami… Rynek chiński jest bardzo chłonny i nieustannie zwiększa się eksport produktów z Polski do Chin (jeżeli chodzi o produkty rolno- spożywcze wzrost ten w pierwszej połowie 2021 r. wyniósł aż 10% ), jednocześnie Chiny są na drugiej pozycji, jeżeli chodzi o największych importerów” – pisze Kulesza. „O ile załamanie łańcucha dostaw wynika z przyczyn obiektywnych i niezależnych, to za rozpoczęcie wojny handlowej z Chinami będzie wyłącznie odpowiedzialny polski rząd i jego polityka. O nieracjonalności wchodzenia w spór z Chinami przemawiają również badania Polskiego Instytutu Ekonomicznego (jest to instytucja państwowa (!)…. Polski Instytut Ekonomiczny stwierdził, że Chiny są największym wygranym kryzysu, który nastąpił w 2020 r. Jednocześnie wojna handlowa USA z Chinami ma bardzo mały wpływ na znaczenie Chin w światowej gospodarce. Skoro potężne USA nie są w stanie skutecznie prowadzić wojny handlowej z Chinami, to tym bardziej mniejsze zdolności takiej wojny będzie miała Polska.”

W związku z zagrożeniem Kulesza zadaje w interpelacji rządowi klika pytań.
„Jakie potencjalne skutki może przynieść dla polskiego rolnictwa wojna handlowa z Chinami? Czy Ministerstwo Rolnictwa bądź Rada Ministrów przeprowadziły w tym zakresie jakiekolwiek analizy, uwzględniające w szczególności skutki dla eksportu polskich produktów rolnych i spożywczych, rozpoczęcia wojny handlowej z Chinami? Jeżeli tak, to proszę o ich udostępnienie. Czy Ministerstwo Rolnictwa brało udział w pracach legislacyjnych nad rządowym projektem ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa? Jeżeli tak, to jakie uwagi zgłaszał resort? Czy Ministerstwo Rolnictwa bądź Rada Ministrów przewidują wsparcie dla producentów rolno-spożywczych, którzy ucierpią w przypadku rozpoczęcia polsko-chińskiej wojny handlowej? Jeśli tak, to jakiego rodzaju będzie to wsparcie?

REKLAMA