Eutanazja tylko dla… zaszczepionych na Covid

Eutanazja. Obrazek ilustracyjny. Foto: pixabay
Eutanazja. Obrazek ilustracyjny. Foto: pixabay
REKLAMA
To więcej, niż pyszna historia, chociaż w sumie bardzo smutna. Nasza cywilizacja dobrnęła na skraj absurdu… Już nic głupszego, niż połączenia sanitaryzmu, który ma podobno chronić życie, z cywilizacją śmierci, wymyślić się chyba nie da. Piszę „chyba”, bo jednak wyobraźnia ludzka podobno nie zna granic.

Tym razem w świat absurdu wkroczyli Niemcy. Tamtejsze Stowarzyszenie Eutanazji poinformowało, że w związku z epidemią koronawirusa, eutanazji mogą dokonywać wyłącznie… osoby zaszczepione lub ozdrowieńcy.

Na swojej stronie internetowej poinformowali, że „od dziś w naszym stowarzyszeniu obowiązuje zasada 2G, uzupełniona o środki takie jak szybkie testy przed spotkaniami w zamkniętych pomieszczeniach (…) Eutanazja (…) wymaga ludzkiej bliskości. Bliskość stanowi jednak pożywkę dla transmisji koronawirusa. W trudnym zadaniu pogodzenia ochrony pracowników i lekarzy z praktyczną organizacją naszego codziennego życia, radą służy szef naszego zespołu medycznego, dr Martin Goßmann”.

REKLAMA

Eutanazję w Niemczech wprowadził w ubiegłym roku drogą „prawną” Trybunał Konstytucyjny. Uznał, że „istotnym elementem samostanowienia każdego obywatela jest określenie końca własnego życia”. Zdaniem sądu w określonych sytuacjach, takich jak np. nieuleczalna choroba, obywatel ma prawo do pomocy osób trzecich w zakończeniu swojego życia.

Eutanazja cieszy się poparciem społecznym w tym kraju. Może denazyfikacja była zbyt płytka, a może to lata bombardowania i przeszczepiania tu wszystkich „postępowych” ideologii. Podobno72 proc. Niemców opowiada się za dopuszczeniem „aktywnej pomocy” w samobójstwie.

Z sondaży przeszli do działań. Niemieckie Stowarzyszenie Lekarzy wprowadziło nawet zmiany w kodeksie etycznym tego zawodu. Od ubiegłego roku pracownik służby zdrowia może asystować w eutanazji w „pasywny sposób”. Polega on na dostarczeniu trucizny, którą pacjent musi zażyć sam.

Jednak dalej „dbają i o zdrowie”, więc żeby opuścić ten padół przed czasem, trzeba się zaszczepić. To trochę jak z hasłem „nie pal, umrzesz zdrowszy”…

Źródło: Tysol.pl, PCH24.

REKLAMA