Oduraczanie ludzi homopropagandą odbywa się już kosztem dziecięcych marzeń i fantazji. Święty Mikołaj i jego „miłosna historia” nalazły się w reklamie norweskiej poczty, która rozpoczęła bożonarodzeniową kampanię zatytułowaną „Kiedy Harry spotkał świętego Mikołaja”.
W czterominutowym filmie pokazano „historię miłosną” dwóch mężczyzn. To bardziej mini-fabuła, niż reklama. Zaczyna się od sceny przypadkowego spotkania dojrzałego mężczyzny z norweskim nowym „dziadkiem Mrozem” i pokazania, że między nimi coś „zaiskrzyło”. Dalej widzimy jak rozwija się ich związek podczas spotkań w święta Bożego Narodzenia w kolejnych latach…
Harry wyznaje swoje uczucia pisząc list adresowany na Biegun Północny: „Drogi Mikołaju, wszystko, czego chcę na Boże Narodzenie, to ty”. Reklama ma pokazać, że dzięki poczcie Norwegii Mikołaj może spędzić z Harry’m więcej czasu…
Na filmie jest też pocałunek pary homo i jest to bardziej reklama homoseksualizmu, niż poczty: „W 2022 roku minie 50 lat, odkąd w Norwegii można legalnie kochać kogokolwiek się zechce”. Szkoda, tylko, że występom tego przebierańca towrzyszy muzyka kościelna.
Poczta norweska podkreśla, że „głównym celem kampanii jest pokazanie, że Norway Post nigdy nie przestaje się „odnawiać”. „Oprócz wykazania elastyczności naszych usług, chcemy umieścić je w odpowiednim społecznie otoczeniu, z tematami ważnymi dla otaczającego nas społeczeństwa. Z pewnością w niektórych środowiskach pojawią się negatywne reakcje, ale jesteśmy gotowi sobie z tym poradzić”. Oduraczanie przede wszystkim i obrzydzanie nawet świąt Normalnej Rodziny.
