Chiny się kurczą. Ten wskaźnik jest najniższy od ponad 40 lat

Zjazd Komunistycznej Partii Chin. Niemiecka gazeta oskarża reżim o kłamstwa i
Zjazd Komunistycznej Partii Chin. Wywiady 5 państw oskarżają reżim o kłamstwa i "zarażenie" świata koronawirusem. Zdjęcie: EPA/ROMAN PILIPEY Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA
Wskaźnik urodzeń w Chinach gwałtownie spadł w ubiegłym roku, do poziomu 8,52 narodzin dzieci na 1000 mieszkańców. To najniższy poziom od ponad 40 lat, pomimo wysiłków reżimu komunistycznego, aby przekonać rodziny do posiadania większej ilości dzieci.

Inżynieria społeczna stosowana przez Pekin okazuje się niezbyt łatwa. Przez lata namawiali do modelu 2+1, więc trend trudno odwrócić.

Obecnie w Chinach młode pary nie spieszą się z drugim dzieckiem, chociaż od takie zezwolenia, a nawet zachęty padają od 2016 roku. W obliczu ryzyka starzenia się społeczeństwa i spadku liczby ludności czynnej zawodowo politykę zmieniono, ale minęło 5 lat i jest gorzej, niż było.

REKLAMA

O spadku liczby urodzeń do 8,52 dziecka na 1000 mieszkańców informuje Rocznik Statystyczny 2021. Jest to najniższa liczba od czasu publikacji tego rocznika, co miało miejsce w 1978 roku.

W 2019 r. przyrost naturalny wynosił jeszcze 10,41 urodzeń na 1000 mieszkańców. Nie można wykluczyć, że dane za rok 2020 są najniższe w całej współczesnej historii Chin. Wydaje się, że zachęty do zwiększenia dzietności mają niewielki wpływ na rodziny, zwłaszcza w obliczu rosnących kosztów życia, edukacji, braku mieszkań i zniszczenia przez lata komunizmu wartości rodzinnych.

W 2020 roku w Chinach spadła także liczba zawieranych małżeństw do najniższego poziomu od 17 lat. Odnotowano 8,14 milionów zawieranych związków. Ciekawostką jest, że spadła także liczba rozwodów i to po raz pierwszy od ponad 30 lat. Na początku 2020 r. wprowadzono miesięczny okres refleksji dla par, które chciały się rozwieść.

Źródło: AFP

REKLAMA