Jak za okupacji. Dzieci „antyszczepionkowców” uczyły się w lasach. Prokuratura wszczęła śledztwo

Strzykawka, uczeń Źródło: Pexels, collage
Strzykawka, uczeń Źródło: Pexels, collage
REKLAMA

Prokuratura w Górnej Adydze na północy Włoch wszczęła śledztwo w sprawie dziesięciu szkół, zorganizowanych samowolnie w lasach dla dzieci „antyszczepionkowców”. Dziesiątki rodzin wypisały dzieci z normalnych szkół, by nie podlegały rygorowi walki z mniemaną pandemią.

Włoska telewizja Mediaset podała, że lekcje odbywają się w lasach w dolinach Aurina, Venosta i Passiria. W tych samozwańczych szkołach nie ma obowiązku maseczek i dystansu społecznego ani szczepień w przypadku uczniów powyżej 12 lat oraz nauczycieli.

REKLAMA

Śledczy z sądu dla nieletnich w Bolzano ustalili, że w ten sposób uczy się 629 uczniów, których rodzice wybrali dla nich domowe nauczanie. To ponad 20 razy więcej niż przed pandemią – odnotowano.

Prokuratura wszczęła dochodzenie, by ustalić przyczyny nagłego boomu wniosków o wycofanie uczniów ze szkół i przejście na naukę w domu. Zjawisko to szerzy się w autonomicznym regionie, w którym aktywne są „ruchy antyszczepionkowe”.

Lekcje na świeżym powietrzu prowadzą także „nauczyciele-antyszczepionkowcy”, którzy zostali zawieszeni w obowiązkach w swoich szkołach za brak wymaganej przepustki sanitarnej.

Źródło: PAP

REKLAMA