Jeden przeciwko wszystkim. Dziambor kontra sanitaryści w TVN24 [VIDEO]

Artur Dziambor/Fot. screen TVN24
Artur Dziambor/Fot. screen TVN24
REKLAMA
Artur Dziambor w programie „Kawa na ławę” w TVN24 jako jedyny spośród gości stanowczo sprzeciwiał się przymusowym szczepieniom oraz segregacji sanitarnej. Naprzeciw siebie miał całą koalicję sanitarystów rozproszonych po różnych partiach politycznych.

Od kilku tygodni w Polsce rozgorzała dyskusja, czy ludzi należy segregować na zaszczepionych i niezaszczepionych. Za segregacją sanitarną opowiadają się PO, PSL, Lewica, Hołownia i duża część PiS-u. Partia rządząca ostatnio zrobiła mały krok w tył i mówi, że trzeba wypracować wspólne stanowisko.

Podczas programu „Kawa na ławę” w TVN24 Włodzimierz Czarzasty zarzucił Arturowi Dziamborowi, że Konfederacja zachęca ludzi do tego, aby się nie szczepili.

REKLAMA

Dziambor podkreślił, że Konfederacja absolutnie nie jest przeciwko szczepieniom, ale przeciwko obowiązkowi szczepień i paszportom covidowym – a to dwa diametralnie różne aspekty.

I jako jedyny ze wszystkich zaproszonych gości jednoznacznie opowiadał się przeciwko segregacji sanitarnej.

Wskazał, że skoro szczepienia pomagają w lekkim przebiegu choroby, większość chronią przed śmiercią, to „każdy Polak wie, jakie są zalety szczepienia” i w związku z tym „nie powinniśmy nigdy narzucać obowiązku” szczepienia.

Dziamborowi zarzucano, że postawa Konfederacji sprawia, iż system ochrony zdrowia jest zatkany, bo niezaszczepieni zajmują łóżka w szpitalach.

Poseł Konfederacji zwrócił uwagę, że w trakcie ogłoszonej pandemii mamy ok. 2 mln hospitalizacji rocznie mniej względem roku 2019 i poprzednich.

To jest błąd systemu. Jeśli mamy ponad 2 mln hospitalizacji mniej z roku na rok, to oznacza, że kwestia przepełnienia szpitali wygląda całkiem inaczej (…) Szpitali potrzebują pacjenci chorzy na wszystkie choroby, a covid jest jedynie jedną z chorób, którą powinniśmy leczyć – mówił Dziambor.

Dziambor przedstawił także, jak wyglądałaby Polska, gdyby marzenia sanitarystów o segregacji się spełniły.

Co by się stało, gdybyśmy stworzyli podkategorię obywatela? Ten obywatel niższej, gorzej kategorii musiałby nosić opaskę, która jasno oznaczałaby, że nie ma prawa wstępu do restauracji, pubu, kina, teatru – obrazował Dziambor.

Zwrócił się także do poseł PO Izabeli Leszczyny

Jeżeli zaszczepiła się pani dwukrotnie, trzykrotnie, ośmiokrotnie, to przecież pani uważa, że szczepionki ratują i uodparniają. Jeżeli jest pani odporna dzięki szczepionce, to dlaczego się pani boi osób niezaszczepionych? – pytał Dziambor.

Leszczyna odpowiedziała, że się nie boi, ale jako polityk dba o wszystkich Polaków.

Ma Pani 47 proc. Polaków niezaszczepionych. Jeśli z tych 47 proc. Polaków robi pani antyszczepionkowców… Musi pani jednak dojść do tego, że te 47 proc. Polaków, mając ogrom wiedzy, bombardowanie informacjami w mediach, przez celebrytów, nadal zdecydowało się nie zaszczepić, to jest ich decyzja. I nikt nie powinien ich do tego zmuszać – powiedział Dziambor.

REKLAMA