Rząd chce pokazać Polakom, jak mają dobrze. Ruszyła kampania ws. cen paliw. „To są jakieś ponure jaja” [FOTO]

Alternatywna rzeczywistość okiem polskich władz/Obrazek ilustracyjny/Fot. Twitter
Alternatywna rzeczywistość okiem polskich władz/Obrazek ilustracyjny/Fot. Twitter
REKLAMA
Rząd warszawski prowadzi kampanię propagandową, która tym razem ma na celu „uświadomienie” Polakom, jakie to relatywnie niskie są ceny paliw. Pojawiły się billboardy (finansowane z pieniędzy podatników). Poseł Konfederacji Grzegorz Braun przedstawił wyliczenia obalające kłamliwą narrację. Do sprawy odniósł się też publicysta Łukasz Warzecha.

„Ceny paliw w Polsce są jednymi z najniższych w Europie” – tak przynajmniej jest na propagandowym billboardzie. Nazwano to „kampanią edukacyjną polskiego przemysłu paliwowego”.

Poseł Konfederacji Grzegorz Braun przedstawił na Twitterze wyliczenia, z których wynika, że Polacy są na 21. (z 29) miejscu w Europie, jeśli chodzi o możliwości zakupu paliwa w litrach za wynagrodzenie przeciętnego obywatela.

REKLAMA

Najwięcej kupią obywatele:
1. Szwajcarii- 2809
6. Niemiec – 1765
12. Finlandii- 1244

Średnia europejska to 1230. Poniżej znaleźli się obywatele
18. Czech – 866
20 Litwy -720
21. Polski – 673

„Polska 21. na 29. państw!” – skwitował Braun.

Do kampanii propagandowej odniósł się także publicysta Łukasz Warzecha. „To są jakieś ponure jaja. Dziś widziałem billboard, na który Orlen – za moja kasę – robi propagandę o cenach paliw” – napisał.

„Nawiasem, propagandowa strona Orlenu jest zrobiona tak na odwal (ciekawe, za ile), że dwa razy powtórzono na dole informację o akcyzie, zamiast zamieścić informację o zawieszeniu podatku od sprzedaży detalicznej” – zwrócił uwagę dziennikarz.

Ze strony możemy się także m.in. dowiedzieć, że „Dziś, w porównaniu do 2010 r., za średnią pensję w Polsce można kupić ok. 66% więcej benzyny i ok. 60% więcej oleju napędowego”. Tylko czemu jest tak źle, skoro jest tak dobrze?

Źródła: Twitter/paliwaweuropie.pl

REKLAMA