Dziambor OSTRO po skandalicznych słowach poseł KO. „Gdyby oni dziś rządzili, to mielibyśmy tu już dziś jak w Austrii, albo Australii”

Artur Dziambor i Izabela Leszczyna/Fot. PAP/Kancelaria Senatu, CC BY-SA 3.0 pl, Wikimedia Commons (kolaż)
Artur Dziambor i Izabela Leszczyna/Fot. PAP/Kancelaria Senatu, CC BY-SA 3.0 pl, Wikimedia Commons (kolaż)
REKLAMA
Wczoraj w TVN24 poseł PiS i były wiceminister zdrowia Bolesław Piecha zapowiedział, że władza wprowadzi segregację sanitarną. Dążenia te poparła obecna także w studio poseł PO Izabela Leszczyna. Do jej skandalicznych słów odniósł się zaś poseł Konfederacji Artur Dziambor.

– Tak, taka ustawa dotycząca chociażby ograniczenia możliwości korzystania z pewnych imprez, pewnych działań przez niezaszczepionych jest konieczna i ona powstanie. I wtedy dowiemy się jak na tę ustawę zareaguje opozycja – mówił w TVN24 Piecha.

– Jestem absolutnie zwolennikiem tego, żeby certyfikat covidowy był wykorzystywany, żeby był jednym z narzędzi, które reguluje nasze życie społeczne. Jeżeli ktoś nie jest zaszczepiony, nie może być traktowany tak samo jak ci, którzy są zaszczepieni – mówił.

REKLAMA

Polityk odniósł się też do niewierzących w szprycę i przeciwników segregacji sanitarnej, błędnie nazywanych „antyszczepionkowcami”. Twierdził, że obawy dotyczące tej grupy są przesadzone.

– One są, będą i to nie jest tak, żeby tych posłów, którzy inaczej myślą, obrażać, ale to nie znaczy, że ta mniejszość ma merdać psem – mówił z wyższością.

Niemal natychmiast funkcjonariuszowi partii rządzącej wtórowała obecna w studio poseł Platformy Obywatelskiej Izabela Leszczyna. – Właściwie cała opozycja demokratyczna, z wyjątkiem Konfederacji, która jest ogromnym szkodnikiem w wielu obszarach życia, ale także w tym i może przede wszystkim w tym obszarze covidowym, bo jest antyszczepionkowa, natomiast cała demokratyczna opozycja mówi jednym głosem. Przynieście ustawę i my za tą ustawa zagłosujemy. Macie antyszczepionkowców, macie Kowalskich, Siarkowskie, niedouczonych płaskoziemców, trudno, pomożemy wam, bo wiemy że chodzi o to by te pół tysiąca ludzi dziennie nie umierało – mówiła pogardliwie.

Odnosząc się do (aktualnie) poselskiego projektu segregacji sanitarnej, który upoważnia pracodawców do sprawdzania paszportów covidowych pracowników, stwierdziła, że on „zrzuca odpowiedzialność na pracodawcę” i „wcale nie jest tym, co może powstrzymać tę transmisję wirusa”.

Jednocześnie zadeklarowała poparcie opozycji totalnej dla restrykcji dla niezaszprycowanych. – I pan poseł doskonale wie, że chodzi także o to, żeby osoba, która nie jest albo zaszczepiona, albo nie jest ozdrowieńcem, albo nie ma ujemnego wyniku testu nie mogła przebywać w kinie, w teatrze, w restauracji, w galerii handlowej. I to także o to chodzi, i taką ustawę przynieście, i taką także poprzemy – oświadczyła posłanka Koalicji Obywatelskiej.

Do słów polityk odniósł się poseł Konfederacji Artur Dziambor. „To oznacza, że gdyby oni dziś rządzili, to mielibyśmy tu już dziś jak w Austrii, albo Australii (i to niestety nie o zarobki chodzi). Pytam więc: Po co nam taka opozycja?!?” – skwitował.

Źródła: TVN24/rp.pl/Twitter

REKLAMA