Dziambor: „Facet ma ego większe, niż ja brzuch” [VIDEO]

Poseł Artur Dziambor, Konfederacja. (Fot. PAP)
Poseł Artur Dziambor. (Fot. PAP)
REKLAMA
Sprawa wiceministra sportu Łukasz Mejzy, to przykład słabości państwa za rządów PiS, budowa tak słabego państwa, to jest być może największa porażka Jarosława Kaczyńskiego – ocenili posłowie Konfederacji. Według nich, skandalem jest, iż Mejza nadal utrzymywany jest „w pakiecie rządowym”.

Poseł Robert Winnicki mówił na czwartkowej konferencji prasowej, że sprawa Mejzy to przykład niesprawności i słabości państwa oraz mechanizmów politycznych za rządów PiS. Stwierdził, że do mianowania Mejzy na stanowisko wiceministra doszło, ponieważ w Polsce nie działają służby specjalne.

„Służby specjalne zajmują się przeciwnikami politycznymi, rozgrywkami, wojenkami wewnętrznymi kolejny rok z rzędu, a nie podejmują rzeczywistych kontroli, chociażby z zaplecza rządowego i tego, kto zostaje ministrem lub wiceministrem” – powiedział Winnicki.

REKLAMA

„To jest bolesna prawda o słabym państwie i słabej władzy, która jest silna wobec maluczkich, ale jest bezsilna wobec mechanizmów, które powinny być zastosowane wobec rządu. To jest być może największa porażka Jarosława Kaczyńskiego, budowa właśnie takiego słabego państwa” – powiedział poseł Konfederacji.

Dodał, że Jarosław Kaczyński „zawsze mówił o tym, że państwo powinno być silne, mieć transparentne mechanizmy”.

„Otóż, po ponad pięciu latach rządów PiS możemy powiedzieć sobie jasno, że ta koncepcja poniosła niestety klęskę” – powiedział Winnicki.

Dziambor: Facet ma po prostu ego większe, niż ja brzuch

Artur Dziambor odniósł się do środowej konferencji prasowej Mejzy, która według posła Konfederacji przejdzie do historii jako „najbardziej żenująca konferencja prasowa w historii polskiego parlamentaryzmu”.

„Facet ma po prostu ego większe, niż ja brzuch” – powiedział Dziambor odnosząc się do słów Mejzy, że publikacje na jego temat są „największym atakiem politycznym po 1989 roku”.

Dziambor ocenił, że „to jest przerażające, że ten człowiek jest parlamentarzystą”.

„Ale to, że on jest utrzymywany cały czas w pakiecie rządowym, który steruje nam Jarosław Kaczyński, to jest hańba, skandal i coś niewyobrażającego” – stwierdził poseł Konfederacji.

Sprawa Łukasza Mejzy. O co chodzi?

Przypomnijmy, że według informacji „Wirtualnej Polski”, Mejza w przeszłości założył firmę medyczną, która zajmowała się pośredniczeniem w kosztownym leczeniu „nowatorskimi” metodami m.in. chorych na raka, Alzheimera, Parkinsona.

Firma wyszukiwała osoby chore, a do współpracy przekonywać miał sam Mejza. Organizowano zbiórki finansowe, chorzy – w tym dzieci – udzielali swojego wizerunku i dokumentacji medycznej, ale do leczenia finalnie nie dochodziło. Mejza zapowiedział, że treść artykułu będzie przedmiotem postępowań sądowych, oraz że podjął kroki prawne, mające na celu ochronę jego dobrego imienia i reputacji.

To tylko wierzchołek góry lodowej. Kolejna „śmierdząca” sprawa to podejrzenie wyłudzenia dofinansowania unijnego z projektu „Lubuskie Bony Rozwojowe”. Firma Future Wolves Łukasz Mejza dostała kilkaset tysięcy złotych, a teraz są „spore wątpliwości dotyczące rozliczenia projektu”. Sprawą zajmie się prokuratura.

9 grudnia Mejza został także wezwany do delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Według Radia ZET Mejza ma złożyć wyjaśnienia w postępowaniach kontrolnych prowadzonych przez CBA. Chodzi też m.in. o handlowanie maseczkami bez atestów medycznych. Miał je kupować po 2,75 zł netto za sztukę, a sprzedawać po 4,15 zł i przekonywać, że produkuje je kierowana przez niego firma. Firma ta jednak nigdy nie istniała, a pod jej adresem mieści się prywatny dom.

W środę, 8 grudnia poseł Mejza zorganizował konferencję prasową, podczas której odniósł się do publikacji prasowych na jego temat. Mejza nazwał publikacje portalu WP „największym atakiem politycznym po 1989 roku”.

„Atak ten jest wymierzony we mnie, ale jego celem jest obalenie większości rządowej” – twierdził polityk.

Mejza został posłem na Sejm w marcu 2021 roku. Objął mandat po zmarłej Jolancie Fedak z PSL-u. Pozostaje posłem niezrzeszonym, ale w głosowaniach popiera mniejszościowy (klub PiS liczy 228 posłów) rząd Zjednoczonej Prawicy, mający większość dzięki głosom „niezrzeszonych” oraz Kukiz’15. W zamian Mejza został niedawno wiceministrem sportu – resorcie na nowo utworzonym po jego likwidacji w 2020 roku.

 

REKLAMA