
Prezes NBP Adam Glapiński bagatelizował inflację i przekonywał, że drożyzna nie wpływa na portfele obywateli. Sam pewnie tego nie odczuł, bo niedawno prezydent Andrzej Duda przyznał mu kolosalną podwyżkę.
– Inflacja jak dotąd nie ma negatywnego wpływu na zasobności portfeli Polaków. Wszystkie wynagrodzenia i świadczenia emerytalne rosną znacząco szybciej niż inflacja – mówił Adam Glapiński w lipcu tego roku.
Inflacja jednak nie była chwilowa – nieustannie rośnie i niebezpiecznie zbliża się do 10 proc.
Co jednak może o tym wiedzieć prezes NBP? Skoro dzięki decyzji prezydenta Dudy jego pensja wzrosła o 50 proc., czyli skutków inflacji na pewno nie odczuwa.
Pensja Glapińskiego od sierpnia podskoczyła z 14 673,24 zł do 20 542,54 zł brutto (bez dodatku stażowego).
Wygląda to jak specjalna tarcza inflacyjna dla prezesa NBP i polityków, bo przypomnijmy, że premier, ministrowie i parlamentarzyści też dostali podwyżki.
Wzrost cen w sklepach znacznie przebija oficjalną inflację. Analitycy: Ceny będą nadal rosły
Źródło: Fakt