Wprowadzanie szczepień obowiązkowych, jako ograniczenie wolności osobistej, musi być dokonane zgodnie z konstytucyjnym modelem

Wojciech Andrusiewicz (z lewej) i Adam Niedzielski. Foto: PAP
Wojciech Andrusiewicz (z lewej) i Adam Niedzielski. Foto: PAP
REKLAMA
„Do Rzeczy” publikuje ciekawy wywiad a szefem Ordo Iuris Jerzym Kwaśniewskim. Okazuje się, że wiele propozycji rządu i ministerstwa zdrowia nie jest być może konstytucyjne i budzi wiele wątpliwości prawnych. Pada pytanie – „dlaczego obowiązkowe szczepienia przeciw COVID-19 dla wybranych grup zawodowych wzbudzają tak duże wątpliwości prawne”? 

W odpowiedzi Kwaśniewski mówi, że problematyka szczepień obowiązkowych jest wciąż niedostatecznie uregulowana: „Model wprowadzania w Polsce szczepień obowiązkowych nosi pewne znamiona wad konstytucyjnych, na które prawnicy zwracali uwagę na przestrzeni ostatnich lat”.

Wyjaśnia, że „wprowadzanie szczepień obowiązkowych, jako niewątpliwie ograniczenie wolności osobistej musi być dokonane zgodnie z konstytucyjnym modelem. Jest on opisany w art. 31 ust. 3 konstytucji, który traktuje o tym, że ograniczenie każdej wolności osobistej musi po pierwsze być dokonane w ustawie, po drugie musi być konieczne w demokratycznym państwie prawnym i po trzecie musi zmierzać od ochrony wolności i praw wymienionych w art 31. ust. 3, w tym do ochrony zdrowia i zdrowia publicznego. Ponadto nie może zmierzać do wyeliminowania samej istoty praw i wolności”.

REKLAMA

Dalej czytamy, że „przyjmuje się, że w wypadku szczepień możliwe jest wprowadzenie szczepienia obowiązkowego dla ochrony zdrowia publicznego wtedy, kiedy rzeczywiście jest to jedyna metoda realnego ocalenia masowo ludzi przed zachorowaniami, przed utratą zdrowia i życia”.

Trzeba jednak jasno wykazać, że taka sytuacja zachodzi. Mecenas wskazuje, że nie jest to łatwe, bo „w przypadku szczepień dotychczas obowiązujących, dotyczyły one w znacznej części chorób, które dziesiątkowały populację czy stanowiły bardzo poważne zagrożenie na ogromną skalę. Dodatkowo, wprowadzane szczepienia były szczepieniami przetestowanymi, szczepieniami, które były dobrze zbadane, których efektywność była jednoznacznie potwierdzona, których skutki uboczne były doskonale znane”.

Teraz mamy sytuacje inną – kontynuuje – mamy do czynienia z zapowiedzią wprowadzania masowego wszczepiania dorosłych wedle klucza, który wydaje się naruszać konstytucyjne warunki (…) Po pierwsze, nikt nam nie wyjaśnia, dlaczego miałoby być to działanie proporcjonalne, dlaczego miałoby być konieczne, dlaczego wreszcie zdrowie publiczne wymaga wszczepienia tych grup, a nie innych”.

Pomysł wprowadzenia obowiązku szczepień dla przedstawicieli wybranych zawodów mógłby oznaczać, że po 1 marca 2022 roku tysiące ludzi będą traciły pracę. Mec. Kwaśniewski zauważa, że „sytuacja jest o tyle niepoważna, że wprowadzając niezwykle daleko idące ograniczenia wolności osobistych w postaci obowiązkowych szczepień, całych grup zawodowych, rząd nie publikuje projektów precyzyjnych regulacji prawnych, lecz zapowiada to na konferencji prasowej w postaci slajdów w Power Poincie. Oczywiste następstwo takiego działania, to ogromna niepewność prawna”.

Mecenas dodaje, że np. „zakładając, że zostanie nałożony obowiązek na wszystkich nauczycieli, żeby się zaszczepili, być może oznacza to, że niezaszczepieni nauczyciele na mocy przepisów ustawy, o której nam jeszcze nie powiedziano, zostaną zawszeni w wykonywaniu pracy bez prawa do wynagrodzenia”.

Mecenas odpowiada także na pytanie o zapowiedź ministra Niedzielskiego w sprawie nałożenia od 15 grudnia limitu 30 proc. obłożenia wszystkich miejsc w kościołach. Dodajmy, że zbliża się przecież Boże Narodzenie.

Wyjaśnia, że „dotychczas rząd wielokrotnie odwoływał się do rozporządzeń wydawanych na podstawie niewątpliwie wadliwych delegacji ustawowych ustawy z 2008 roku, która dotyczy stanu epidemii. (…) Jeżeli doszłoby do takich ograniczeń w przypadku kultu religijnego, to mamy do czynienia ze szczególnie poważnym naruszeniem standardów konstytucyjnych, dlatego że konstytucja przyznaje wolności sumienia i wchodzącej w jej skład wolności publicznego kultu status prawa podstawowego. Publiczny kult religijny chroniony jest nie tylko konstytucyjnie, ale również na poziomie międzynarodowym przez system praw człowieka oraz szczególny traktat międzynarodowy, jakim jest konkordat. Publicznego kultu religijnego ograniczyć nie można, nawet w stanach nadzwyczajnych”.

Kwaśniewski tłumaczy jasno, że „wszelkie ograniczenia sanitarne nakładane na Kościół przez władzę cywilną, są sprzeczne z konstytucją” i na takim stanowisku instytut Ordo Iuris stoi od półtora roku.

Inny problem to sposób w jaki miałyby być kontrolowane te limity. 30 proc. obłożenia ma dotyczyć prawdopodobnie tylko osób niezaszczepionych. Z dużą dozą prawdopodobieństwa z tych restrykcji mają być zwolnieni zaszczepieni. „Jednocześnie nie ma żadnych ustawowych uprawnień dla księży, rad parafialnych, ministrantów, czy kościelnych, żeby weryfikować status zaszczepienia”.

Pada też ważne pytanie o podstawy prawne ewentualnych decyzji prywatnych przedsiębiorców, czy np. właścicieli restauracji, którzy chcieliby obsługiwać wyłącznie osoby, które są zaszczepione lub posiadają certyfikat covidowy? Ta kwestia rodzi kolejny problem – „z jednej strony prywatny przedsiębiorca, który nie ma pozycji monopolistycznej na rynku, może sobie dowolnie budować portfel klienteli, może decydować o tym, że chce wpuszczać tych, czy innych ludzi, a innych obsługiwać nie chce. Z drugiej strony, jeżeli tego typu polityka segregacyjna ze strony przedsiębiorcy będzie formułowana w sposób, który może naruszać dobra osobiste klientów, ktoś będzie na przykład wyrzucany, a przedsiębiorca będzie publicznie wobec innych osób ujawniał fakt, że dana osoba jest niezaszczepiona, albo będzie w jakikolwiek inny sposób niewłaściwie zachowywał się wobec takiego gościa – tak, oczywiście w takim przypadku można dochodzić ochrony dóbr osobistych”.

Problem jednak dotyczy przede wszystkim podmiotów publicznych.

„Na uczelniach publicznych, które nie dopuszczają do zajęć stacjonarnych studentów, którzy nie są zaszczepieni. W wojsku, gdzie żołnierze, którzy nie są zaszczepieni, nie są dopuszczani do służby. W obiektach użyteczności publicznej, gdzie paszport szczepionkowy staje się warunkiem korzystania ze świadczeń finansowych z podatków. Wszędzie tam, gdzie dokonywane są różnego rodzaju ograniczenia wolności przez władze publiczną bez podstawy prawnej, a prawdopodobnie z naruszeniem konstytucyjnych zasad proporcjonalności i konieczności” – kończy rozmowę z Maciejem Strugiem, mecenas Kwaśniewski.

Źródło: DoRzeczy.pl

REKLAMA