Zakazali dyskotek, więc zatańczyli pod oknami ministra [VIDEO]

Koronawirus - zdj. ilustracyjne. Źródło: Pixabay
Koronawirus - zdj. ilustracyjne. Źródło: Pixabay
REKLAMA
W smutnych czasach koronawirusa czasami pozostaje już tylko żart. Ten udał się dość przednio sporej grupie Francuzów, która po raz kolejny spędzała sobotę na protestach przeciwko sanitaryzmowi.

Nad Sekwaną przybywa obostrzeń dla których tłumaczeniem jest wzrost zakażeń „piątej fali” i pojawienie się omicrona. Rząd m.in. przygotowuje szczepienia dla dzieci w wieku od 5 do 11 lat.

Na razie chodzi o dzieci z „chorobami towarzyszącymi”, a szczepienia mają być „prawdopodobnie” rozszerzone „stopniowo i opcjonalnie” na wszystkie dzieci do stycznia.

REKLAMA

Zapowiedział to minister zdrowia Olivier Véran, który nie jest postacią szczególnie lubianą, zresztą podobnie jak wielu kolegów z państw europejskich. 11 grudnia Veran doczekał się nawet pod oknami swojego paryskiego mieszkania… dyskoteki.

Poszło o czasowe zamknięcie tych przybytków i zakaz wszelkich tańców. Gdyby to jeszcze chodziło o to, żeby w czasie np. refleksji adwentowej „zabaw hucznych nie urządzać”, można by inicjatywę jeszcze pochwalić.

Jednak w laickiej Francji jak wiadomo cele są inne, a o co chodzi to już nie rozumie. Wystarczy rano wsiąść do zatłoczonego paryskiego metra, by mit „izolacji” prysł niczym mydlana bańka, a ludzie zadawali sobie pytania o sens zamykania akurat dyskotek?

Trochę w ramach zemsty przed domem ministra Verana miała miejsce „uliczna dyskoteka”. Ludziska się pobawili, pożartowali, wrócili do domów i usłyszeli, że od 29 listopada do 5 grudnia, wskaźnik zakażeń na 100 000 mieszkańców przekroczył poziom szczytów trzeciej i czwartej fali. Wynosi średnio 661 przypadków w przedziale wieku 30-39-lat i zbliża się do… 1030 wśród 6-10-latków.

Jeszcze niedawno mówiono, że dzieci nie chorują, teraz stały się najbardziej zagrożoną grupą. Dziwnym trafem dane zawsze wspierają ministerialne pomysły…

REKLAMA