Zadyma na Polach Elizejskich po meczu… Algieria-Maroko [Wideo]

policja francuska
Pola Elizejskie po meczu Algieria Maroko Fot. screen YT
REKLAMA
We współczesnym świecie już nic nie dziwi. Na wieść o zamieszkach na najpiękniejszej arterii stolic Francji można by myśleć, że na ulice wyszli znowu przeciwnicy segregacji sanitarnej, „żółte kamizelki”, ewentualnie zwolennicy jakiegoś kandydata na prezydenta. Tymczasem Pola Elizejskie były widownią zamieszek po meczu. Z tym, że nie chodziło o występ PSG, ale o mecz Algieria-Maroko.

Od kilku lat kibice drużyn arabskich, którzy licznie zamieszkują region stołeczny Francji przejęli zwyczaj świętowania ważnych dla nich wydarzeń sportowych także na Polach Elizejskich.

Zdaje się, że to najbardziej widoczny efekt ich… integracji.

REKLAMA

Tym razem około 200 kibiców z Algierii i Maroka zablokowało ruch na Polach Elizejskich po meczu swoich zespołów w ćwierćfinale rozgrywanego w Katarze Pucharu Narodów Arabskich. Mecz zakończył się remisem 2:2, a bójki z organami ścigania wybuchły w sercu Paryża. Po serii rzutów karnych do półfinału awansowała Algieria.

To kolejny dowód na to, że razem z migrantami importuje się do siebie wszystkie waśnie i problemy świata. Tym razem do napięć doszło w sobotę 11 grudnia, około godziny 22.30. Kibice zablokowali ruch kołowy i doszło do interwencji policji. W ruch poszły kamienie i temu podobny sprzęt.

Policja odpowiedziała użyciem gumowych kul i gazu łzawiącego. Do starć doszło też w okolicach Grobu Nieznanego Żołnierza pod Łukiem Triumfalnym. „Kibice” uszkodzili też kilka pojazdów, w tym autokar turystyczny. Skandowali również hasła obrażające… prawicowego kandydata na prezydenta Erica Zemmoura.

Były też odpalone petardy i fajerwerki. Sytuacja uspokoiła się ostatecznie około 2:15 w nocy. Zwolennicy Algierii zebrali się z kolei głównie na Barbès w 18. dzielnicy i też blokowali ulice. Tam sytuacja uspokoiła się tuż po północy, również po interwencji policji.

REKLAMA