Autorka Harry’ego Pottera znów podpadła LGBT. „Gwałciciel z penisem to kobieta”

J. K. Rowling i Daniel Radcliffe jako Harry Potter/Fot. domena publiczna/Materiały prasowe
J. K. Rowling i Daniel Radcliffe jako Harry Potter/Fot. domena publiczna/Materiały prasowe
REKLAMA
J.K. Rowling, autorka serii o nastoletnim czarodzieju Harrym Potterze, co chwila podpada środowisku LGBT. Wszystko przez jej… feminizm, który jest już zbyt mało nowoczesny jak na dzisiejsze standardy.

Przekłamaniem byłoby robienie dziś z J.K. Rowling ikony prawicy. Pisarka jest typową feministką z nurtu popularnego w latach 90-tych i na początku lat 2000. Jeszcze do niedawna nikomu to nie przeszkadzała. Ostatnio jednak świat naprawdę oszalał i poglądy tradycyjnych feministek stoją w sprzeczności z ideami obecnej lewicy.

Rowling, nie będąc wcale żadną konserwatystką, nie kupuje teorii o dziesiątkach płci, płciach urojonych i tak dalej. Według niej mężczyźni mają penisy, a kobiety nie – prosty podział. Coś, co jeszcze niedawno nie wydawałoby się niczym niezwykłym, dziś budzi kontrowersje.

REKLAMA

To, że J.K. Rowling uważa, iż prawdziwe kobiety nie mają penisów doprowadziło nawet do tego, że ludzie, którzy zarobili dzięki niej miliony dolarów, nie zaprosili jej na imprezę z okazji 20-lecia adaptacji filmowej książek jej autorstwa.

Pisaliśmy o tym:

Autorka nie boi się jednak dalej komentować tego, co dzieje się na świecie i nie zamierza się cenzurować. Ostatnio dodała komentarz do wzrastającej liczby gwałtów w żeńskich więzieniach, dokonywanych przez mężczyzn identyfikujących się jako kobiety. Nawiązała do powieści „Rok 1984” George’a Orwella.

– Wojna to pokój. Wolność to zniewolenie. Ignorancja to siła. Gwałciciel z penisem to Kobieta – napisała na Twitterze, zamieszczając link do artykułu opisującego coraz powszechniejsze zjawisko.

Pisarka użyła przy tym gry słów – zamiast „Penalized Indyvidual” (ang. osoba z wyrokiem), napisała „Penised Indyvidual”.

Pod jej wpisem po raz kolejny pojawiło się mnóstwo komentarzy pełnych hejtu. Lewicowi bojownicy już wielokrotnie ujawniali jej dane adresowe. Rowling jednak na to nie zważa, bo… nie musi. Pieniądze, które zarobiły na serii Harry Potter wystarczyłyby jej na kilkaset lat życia w luksusie. Pisarka o tym wie i czuje się nietykalna. Dlatego nie daje zamknąć sobie ust. Jest przy tym taką ikoną, że wciąż wiele osób publicznych bierze ją w obronę.

Źródło: NCzas

REKLAMA