Jak podają lokalne media holenderski rząd rozważa ścisły lockdown, który miałby potrwać do 14 stycznia. Zamknięte mają zostać szkoły i wszystkie sklepy, poza tymi z artykułami pierwszej potrzeby. Do 12 grudnia w pełni zaszprycowanych było niemal ¾ Holendrów.
Rząd w sobotę spotyka się ze swoimi ekspertami ds. zdrowia, którzy zalecili zamknięcie wszystkich sklepów, poza tymi „niezbędnymi”, a także szkół barów, restauracji i innych miejsc publicznych. Jak donosi holenderski portal nos.nl gabinet podobno przyjął zalecenie twardego zamknięcia.
Holenderski rząd ma ogłosić w sobotę „ścisły” lockdown na Święta, podczas którego wszystko oprócz podstawowych sklepów będzie zamknięte z powodu obaw przed rozprzestrzenianiem się wariantu Omikron koronawirusa.
Otwarte mają pozostać apteki. W dalszym ciągu możliwe ma być korzystanie z restauracji na wynos. Zawodowe imprezy sportowe mogłyby być kontynuowane bez udziału publiczności.
Wielkość grupy na zewnątrz zostanie zredukowana do maksymalnie dwóch osób, podobnie maksymalnie można będzie przyjąć dwójkę gości. Wyjątek będą stanowić Święta Bożego Narodzenia, kiedy rządzący łaskawie pozwolą Holendrom na przyjęcie czwórki gości.
Rzecznik ministerstwa zdrowia Axel Dees powiedział Reutersowi, że o godzinie 19 odbędzie się konferencja prasowa rządu, na której zostaną ogłoszone nowe środki.
Według danych portalu ourworldindata.org do 12 grudnia w pełni zaszczepionych zostało blisko 75 procent Holendrów. Co najmniej jedną dawkę szprycy przyjęło niespełna 77,5 procent osób.
Źródło: irishtimes.com/nos.nl/nczas.com
