Dr Basiukiewicz UJAWNIA prawdę o „przeładowanych” szpitalach: „Cała ochrona zdrowia została skutecznie zablokowana”

Dr Paweł Basiukiewicz/Fot. Dominik Cwikła ©
Dr Paweł Basiukiewicz/Fot. Dominik Cwikła ©
REKLAMA
Doktor Paweł Basiukiewicz opublikował na Twitterze dane dotyczące zgonów szpitalnych i pozaszpitalntych w latach 2019 i 2020. Jak się okazuje, dane dla szpitali z roku prepandemicznego i pandemicznego są w zasadzie porównywalne, a „przeładowane” szpitale to mit. Lekarz podkreślał, że na całym świecie ochrona zdrowia została po prostu zablokowana – ale nie przez ogromną liczbę chorych, a przez procedury covidowe. Zgony ponadnormatywne w znaczącej większości były zgonami pozaszpitalnymi.

„Zgony szpitalne i pozaszpitalne. Moim zdaniem ciekawy ciąg dalszy opowieści o «zablokowanych» szpitalach. Bardzo proszę zwrócić uwagę na fragmenty o zgonach szpitalnych i skonfrontować to z opowieścią mediów o lekarzach nienadążających z wypisywaniem kart zgonu” – napisał na Twitterze dr Basiukiewicz.

Lekarz załączył też tabelę z porównaniem liczby zgonów – szpitalnych i pozaszpitalnych – w latach 2019 i 2020. Porównano w niej także dane z listopada 2019 i listopada 2020, który był najcięższym miesiącem covidowym.

REKLAMA

Widać wyraźnie, że roczna liczba zgonów szpitalnych w latach 2019 (przedpandemicznym) oraz 2020 (pandemicznym) zasadniczo się nie różnią. Wynoszą bowiem odpowiednio 212 077 oraz 212 798. Wychodzi więc, że średnio dziennie w polskich szpitalach w 2019 roku umierało 581,03 osób, a w 2020 – 581,4 (rok przestępny).

„W całym 2019 roku zmarło ok 407 tys. osób. W całym 2020 roku zmarło ok 485 tys. osób
Dane o zgonach tygodniowo pobrane z GUS. Dane o zgonach pozaszpitalnych – pismo MZ” – podał lekarz.

„Nic nowego: w 2020 w Polsce było 19% zgonów nadwyżkowych
Szczególnie ciężki był listopad 2020, kiedy względem listopada 2019 zanotowano wzrost zgonów o 91%” – podsumował doktor Basiukiewicz.

Lekarz odniósł się też do zgonów pozaszpitalnych. „W 2020 było w Polsce 39% ponadnormatywnych zgonów pozaszpitalnych (nota bene biorąc pod uwagę tylko okres marzec-grudzień było ich prawie 50% więcej). Te zgony praktycznie pokrywają zgony ponadnormatywne ogółem” – zaznaczył.

„Ciekawiej jest w szpitalach: W całym 2020r w szpitalach umarło 721 osób więcej niż w 2019r (wzrost o 0.3%). Rok 2020 jest przestępny, biorąc to pod uwagę średnio w 2019 roku umierało w szpitalach 581,03 osób dziennie, zaś w 2020 r. – 581,4 osoby dziennie, tj. wzrost o 0,06%” – wskazał.

„W najgorszym miesiącu – w listopadzie 2020 r., kiedy panował nieopisany chaos w szpitalach umarło 1541 osób więcej, niż w listopadzie 2019 r., to był wzrost o 9% względem roku poprzedniego” – dodał.

Lekarz porównał też dane z listopada 2019 oraz listopada 2020, jeśli chodzi o dzienną umieralność w szpitalach.

„W Pl w listopadzie 2019 r. dziennie w szpitalach umierało 553,26 osób, zaś w listopadzie 2020 r. dziennie umierało 604,6 os. W przeciętnym polskim szpitalu w listopadzie 2019 roku umierało 0,62 os./dobę, zaś w przeciętnym polskim szpitalu w 2020 roku umierało 0,67 os./dobę” – wskazał.

„Co oznacza, iż w ciągu doby w listopadzie 2020 r. na 20 przeciętnych szpitali przypadał 1 dodatkowy zgon/dobę względem roku 2019 r.
Liczba szpitali w 2019 r. w Polsce to 890
Liczba szpitali w 2020 r w Polsce to 898” – zaznaczył, powołując się na dane GUS.

Lekarz zaznaczył, że system ochrony zdrowia został sparaliżowany przez środki niefarmaceutyczne a nie był przeładowany – jak twierdzi się w oficjalnej narracji.

„Nieustannie trzeba powtarzać: cała ochrona zdrowia (nie tylko zresztą w Polsce) została skutecznie zablokowana izolującymi społecznie środkami niefarmaceutycznymi, co skutkowało paraliżem systemu. System nie był przeładowany” – skwitował dr Paweł Basiukiewicz.

REKLAMA