
Portal tugazeta.pl donosi o śmierci 42-letniego ks. Rafała Kowalczyka, proboszcza parafii w Dzietrzkowicach. Jego ciało znalazła w niedzielę jedna z parafianek, zaniepokojona faktem, że kapłan nie wyszedł odprawić porannej Mszy św. Zwłoki leżały na podwórzu plebanii.
Komenda Powiatowa Policji w Wieruszowie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej wyjaśnia okoliczności śmierci 42-letniego księdza. Ciało znaleziono między budynkiem plebanii a samochodem w niedzielę 19 grudnia 2021 roku przed godz. 8.00 rano.
– Przed godziną 8:00 dyżurny został powiadomiony o odnalezieniu ciała mężczyzny w Dzietrzkowicach. Jest to 42-letni proboszcz tej parafii – mówił lokalnym mediom rzecznik prasowy KPP w Wieruszowie Damian Pawlak.
Według portalu tugazeta.pl policja wstępnie wykluczyła udział osób trzecich. Wykluczono też napad na tle rabunkowym. Wiadomo, że zmarły miał rany naskórka na jednej z rąk. Policja ma prowadzić śledztwo pod kątem samobójstwa.
Na polecenie prokuratora ciało zostało zabezpieczone do przeprowadzenia sekcji zwłok.
Jak poinformował ksiądz dziekan Adam Sośnicki, ks. Rafał Kowalczyk nie spisał testamentu, mimo że jest to zwyczajna praktyka księży, którzy kończą 40 lat. O miejscu wiecznego spoczynku zadecyduje zatem rodzina zmarłego.
W parafii zostanie zorganizowana zastępcza opieka duszpasterska. Najprawdopodobniej jednak w ciągu najbliższego tygodnia nie będzie Mszy św. Mieszkańcy będą się spotykać na modlitwie różańcowej za zmarłego proboszcza. Na pewno natomiast odbarwione zostaną Msze św. w okresie Świąt Bożego Narodzenia.
Z relacji parafian wynika, że od września 2019 roku, kiedy proboszczem w Dzietrzkowicach został ks. Rafał Kowalczyk, wspólnota odżyła, pojawiło się wiele inicjatyw – w tym integracja w „stodole”. Niedawno też odbyła się wizytacja biskupa kaliskiego Damiana Bryla. Praca proboszcza została oceniona bardzo pozytywnie, a jedyną sugestią miało być spisanie testamentu.
Źródło: tugazeta.pl