Niedzielski znów dryfuje. Straszy płynnym przejściem z czwartej fali do fali piątej

Adam Niedzielski dryfuje w kierunku piątej fali. Foto: PAP
Minister Niedzielski zamierza nie szczędzić wydatków na cele reklamowe. Foto: PAP
REKLAMA

Za najbardziej prawdopodobny scenariusz przyjąć można płynne przejście z czwartej fali, wywoływanej przede wszystkim przez wariant delta, do fali piątej, związanej z omikronem – powiedział w środę minister pandemii Adam Niedzielski.

Szef Ministerstwa Zdrowia był pytany w RMF FM o aktualną sytuację epidemiczną. „Jeśli chodzi o liczbę infekcji, to mamy opadającą falę. Przez długi czas apogeum się utrzymywało, teraz widzimy wyraźne symptomy spadku” – powiedział minister, który – biorąc pod uwagę retorykę, którą stosuje, zaczyna się kojarzyć z kapitanem Titanika.

Według ministra pandemii do przyspieszenia tego spadku przyczyni się to, że przez trzy tygodnie nie będzie stacjonarnej nauki w szkołach, w wyniku zdalnych lekcji poprzedzających i kończących bożonarodzeniową przerwę świąteczną.

REKLAMA

„Wydaje się też, że mamy za sobą szczyt hospitalizacji” – wywróżył Niedzielski.

Niedzielski mówił, że analizując to, co będzie się działo w perspektywie kilku tygodni, za najbardziej prawdopodobny scenariusz przyjąć można płynne przejście z czwartej fali, wywoływanej przede wszystkim przez wariant delta, do fali piątej, związaną ściśle z omikronem.

„Zanim wirus, który pojawia się w populacji, ją zdominuje, mija dwa do czterech miesięcy. Omikron charakteryzuje się tym, że jest bardzo zakaźny, więc przyjmujemy jako najbardziej prawdopodobny wariant, że to raczej dwa miesiące, niż cztery, co oznacza, że prawdopodobnie na koniec stycznia będziemy widzieli przyspieszenie i rozpoczęcie piątej fali, w tym sensie, że zacznie się dominująca pozycja omikrona, to ona będzie definiowała piątą falę” – snuł swoja opowieść covidiański minister.

Zwrócił uwagę, że omikron spowodował wprowadzenie zmian w działaniach obostrzeniowych. „Od 15 grudnia mamy poważny pakiet restrykcji. Trzy tygodnie poza nauką stacjonarną, a zwracam uwagę, że podczas czwartej fali dominującą liczbą ognisk były ogniska szkolne” – zaznaczył. „Mieliśmy taką politykę, że chcemy tę naukę utrzymać jak najdłużej, bo widzimy po tym roku przerwy w zasadzie w nauce stacjonarnej jakie są negatywne konsekwencje” – dodał.

Pytany, czy przegrał walkę z ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem, o to czy będą obowiązkowe szczepienia nauczycieli, Niedzielski stwierdził, że „rzeczywiście, minister Czarnek ma wątpliwości”. „Rozmawialiśmy na ten temat. Na razie jesteśmy w takiej sytuacji, że dzisiaj podpisałem rozporządzenie, które wprowadza obowiązkowe szczepienia dla medyków z siłą obowiązywania od 1 marca” – poinformował.

REKLAMA