
W niemieckim mieście Celle w Dolnej Saksonii spłonęło centrum szybkich testów na koronawirusa. Ogień pojawił się wczesnym rankiem w Boże Narodzenie.
25 grudnia nad ranem w centrum szybkich testów przy Hafenstraße w niemieckim Celle wybuchł pożar. Służby dostały wezwanie o godz. 5.10 nad ranem. W momencie przyjazdu straży pożarnej ogień wydostawał się już z okien i drzwi. Zajęty był także dach budynku. Do akcji wysłano 8 wozów straży pożarnej, służby ratownicze, policję i Czerwony Krzyż.
Służby zdołały powstrzymać rozprzestrzenianie się ognia na sąsiednie budynki – biura i restauracja. Mimo to dawny kiosk, w którym znajdowało się centrum testowe – jak przekazała Ochotnicza Straż Pożarna w Celle – spłonął doszczętnie.
Prace gaśnicze utrudniała temperatura pięć stopni poniżej zera, ponieważ woda szybko zamarzała. Ponadto tworzyły się śliskie „lodowiska”. W raporcie z akcji napisano, że strażacy zmieniali się w „lodowe rzeźby”.
🇩🇪 Niemcy 25. 12. 2021. Covidowe centrum testowe całkowicie spłonęło….ujjjjj 🔥…tak to bywa gdy na choince nie zdmuchnie się świeczek na czas 🙃😉 pic.twitter.com/Iz8gDgLwUq
— Aleksandra K. (@Aleksan94914355) December 25, 2021
Źródła: news38.de/ndr.de