To koniec przygody Paulo Sousy na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski? Złożył rezygnację, jednak szef PZPN nie zgodził się.
Portugalczyk miał zadzwonić do prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezarego Kuleszy, i poinformował go o rezygnacji ze swojej dotychczasowej pracy.
Szef PZPN odrzucił propozycję.
– Dziś zostałem poinformowany przez Paulo Sousę, że chce rozwiązać za porozumieniem stron kontrakt z @pzpn_pl z powodu oferty z innego klubu. To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, niezgodne z wcześniejszymi deklaracjami trenera. Dlatego stanowczo odmówiłem – napisał Cezary Kulesza na Twitterze.
Dziś zostałem poinformowany przez Paulo Sousę, że chce rozwiązać za porozumieniem stron kontrakt z @pzpn_pl z powodu oferty z innego klubu. To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, niezgodne z wcześniejszymi deklaracjami trenera. Dlatego stanowczo odmówiłem.
— Cezary Kulesza (@Czarek_Kulesza) December 26, 2021
Polskę 24 marca czeka mecz barażowy w Moskwie z Rosją, a w przypadku zwycięstwa z Rosjanami, 28 lub 29 marca Biało-czerwoni zagrają w Polsce ze zwycięzcą pary Szwecja – Czechy. Wygrany tego meczu awansuje do mistrzostw świata, które rozegrane będą zimą w Katarze.
Wcześniej media donosiły, że selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski Paulo Sousę, który według brazylijskich mediów może objąć Internacional Porto Alegre, zabolała krytyka, jaka na niego spadła po przegranym w listopadzie meczu z Węgrami.
Pojawienie się propozycji z Brazylii dla Sousy to kwestia ostatnich dni. Władze Internacionalu przedstawiły ofertę pracy dla portugalskiego trenera, krótko po jego powrocie z Polski w połowie grudnia. Podczas pobytu w Warszawie selekcjoner miał ustalić z kierownictwem PZPN harmonogram prac przed barażem z Rosją, który rozegrany zostanie 24 marca.
Pozornie spokojne przygotowania do barażów, których polski sztab spodziewał się już wczesną jesienią, zakłócić miała fala krytyki, która spadła na szkoleniowca po listopadowym meczu z Węgrami. Według najbliższych współpracowników Sousy portugalskiego trenera zabolały krytyczne uwagi wielu komentatorów sportowych w Polsce.
„Paulo otrzymuje regularnie tłumaczone na portugalski informacje z polskich mediów. Dobrze wie, co mówi się na jego temat wśród komentatorów sportowych” – powiedział PAP jeden z najbliższych współpracowników Sousy.
Wskazał, że jedne z najbardziej „irytujących” i „niesprawiedliwych” ocen wobec selekcjonera pochodzą od byłego bramkarza reprezentacji Polski Jana Tomaszewskiego.
Wśród negatywnych uwag Tomaszewskiego wobec Sousy były m.in. zarzuty o zbyt duże „mieszanie” podstawowym składem, a także rzadkie pojawianie się Portugalczyka na meczach Ekstraklasy.
Mieszkający na co dzień w dystrykcie Coimbra, w środkowej Portugalii, Sousa regularnie przybywał do Warszawy na zgrupowania biało-czerwonych przed meczami w eliminacjach mistrzostw świata oraz przed Euro. Wyjątkiem był listopadowy mecz z Andorą. Z powodu zachorowania przez trenera na Covid-19 i konieczności przymusowej izolacji w Portugalii zgrupowanie rozpoczęto wówczas w Katalonii. Jego zwieńczeniem był przegrany 15 listopada mecz z Węgrami 1:2.
W październiku w rozmowie z PAP agent Sousy Hugo Cajuda zapewniał, że portugalski szkoleniowiec zamierza wypełnić umowę z PZPN, prowadząc reprezentację Polski do końca fazy eliminacyjnej do piłkarskiego mundialu w Katarze.
Przyznał, że choć po nieudanym występie Polski na Euro Paulo Sousa otrzymał kilka propozycji pracy w zagranicznych klubach, ale nie był nimi zainteresowany, aby „wypełnić kontrakt z PZPN”. Cajuda potwierdził, że pomysł sprowadzenia nad Wisłę Portugalczyka, który po rozbracie z francuskim klubem Girondins Bordeaux pozostawał bezrobotny od sierpnia 2020 roku, wyszedł przed rokiem od ówczesnego prezesa polskiego związku Zbigniewa Bońka.
Według portugalskich dzienników „A Bola” i „Record” Paulo Sousa w grudniu znalazł się jako „opcja rezerwowa” na celowniku brazylijskiego klubu Flamengo. Wskazują, że głównym celem wizyty jego wysłanników w Lizbonie był jednak trener stołecznej Benfiki Jorge Jesus, z którym rzekomo miało dojść do zawarcia porozumienia.
Tymczasem jak twierdzą w sobotę brazylijskie media w najbliższym czasie można spodziewać się zakontraktowania selekcjonera reprezentacji Polski przez Internacional Porto Alegre.
Cristiano Munari z brazylijskiego portalu GZH twierdzi, że „dwuletni kontrakt Sousy powinien zostać zawarty w ciągu najbliższych kilku dni”. Być może jeszcze przed końcem grudnia.
Także dziennikarz brazylijskiego portalu Globo Andre Hernan uważa, że porozumienie władz Internacionalu z Paulo Sousą może stać się faktem jeszcze przed upływem kończącego się roku.
„Po świętach Bożego Narodzenia wysłannicy klubu powinni przybyć do Portugalii, aby sfinalizować umowę z trenerem” – napisał portal Globo.
Źródła: PAP/se.pl