To koniec? Paulo Sousa nie chce prowadzić reprezentacji Polski. Szef PZPN odmówił

Paulo Sousa. Foto: PAP
Paulo Sousa. Foto: PAP
REKLAMA

To koniec przygody Paulo Sousy na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski? Złożył rezygnację, jednak szef PZPN nie zgodził się.

Portugalczyk miał zadzwonić do prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezarego Kuleszy, i poinformował go o rezygnacji ze swojej dotychczasowej pracy.

Szef PZPN odrzucił propozycję.

REKLAMA

– Dziś zostałem poinformowany przez Paulo Sousę, że chce rozwiązać za porozumieniem stron kontrakt z @pzpn_pl z powodu oferty z innego klubu. To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, niezgodne z wcześniejszymi deklaracjami trenera. Dlatego stanowczo odmówiłem – napisał Cezary Kulesza na Twitterze.

Polskę 24 marca czeka mecz barażowy w Moskwie z Rosją, a w przypadku zwycięstwa z Rosjanami, 28 lub 29 marca Biało-czerwoni zagrają w Polsce ze zwycięzcą pary Szwecja – Czechy. Wygrany tego meczu awansuje do mistrzostw świata, które rozegrane będą zimą w Katarze.

Wcześniej media donosiły, że selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski Paulo Sousę, który według brazylijskich mediów może objąć Internacional Porto Alegre, zabolała krytyka, jaka na niego spadła po przegranym w listopadzie meczu z Węgrami.

Pojawienie się propozycji z Brazylii dla Sousy to kwestia ostatnich dni. Władze Internacionalu przedstawiły ofertę pracy dla portugalskiego trenera, krótko po jego powrocie z Polski w połowie grudnia. Podczas pobytu w Warszawie selekcjoner miał ustalić z kierownictwem PZPN harmonogram prac przed barażem z Rosją, który rozegrany zostanie 24 marca.

Pozornie spokojne przygotowania do barażów, których polski sztab spodziewał się już wczesną jesienią, zakłócić miała fala krytyki, która spadła na szkoleniowca po listopadowym meczu z Węgrami. Według najbliższych współpracowników Sousy portugalskiego trenera zabolały krytyczne uwagi wielu komentatorów sportowych w Polsce.

„Paulo otrzymuje regularnie tłumaczone na portugalski informacje z polskich mediów. Dobrze wie, co mówi się na jego temat wśród komentatorów sportowych” – powiedział PAP jeden z najbliższych współpracowników Sousy.

Wskazał, że jedne z najbardziej „irytujących” i „niesprawiedliwych” ocen wobec selekcjonera pochodzą od byłego bramkarza reprezentacji Polski Jana Tomaszewskiego.

Wśród negatywnych uwag Tomaszewskiego wobec Sousy były m.in. zarzuty o zbyt duże „mieszanie” podstawowym składem, a także rzadkie pojawianie się Portugalczyka na meczach Ekstraklasy.

Mieszkający na co dzień w dystrykcie Coimbra, w środkowej Portugalii, Sousa regularnie przybywał do Warszawy na zgrupowania biało-czerwonych przed meczami w eliminacjach mistrzostw świata oraz przed Euro. Wyjątkiem był listopadowy mecz z Andorą. Z powodu zachorowania przez trenera na Covid-19 i konieczności przymusowej izolacji w Portugalii zgrupowanie rozpoczęto wówczas w Katalonii. Jego zwieńczeniem był przegrany 15 listopada mecz z Węgrami 1:2.

W październiku w rozmowie z PAP agent Sousy Hugo Cajuda zapewniał, że portugalski szkoleniowiec zamierza wypełnić umowę z PZPN, prowadząc reprezentację Polski do końca fazy eliminacyjnej do piłkarskiego mundialu w Katarze.

Przyznał, że choć po nieudanym występie Polski na Euro Paulo Sousa otrzymał kilka propozycji pracy w zagranicznych klubach, ale nie był nimi zainteresowany, aby „wypełnić kontrakt z PZPN”. Cajuda potwierdził, że pomysł sprowadzenia nad Wisłę Portugalczyka, który po rozbracie z francuskim klubem Girondins Bordeaux pozostawał bezrobotny od sierpnia 2020 roku, wyszedł przed rokiem od ówczesnego prezesa polskiego związku Zbigniewa Bońka.

Według portugalskich dzienników „A Bola” i „Record” Paulo Sousa w grudniu znalazł się jako „opcja rezerwowa” na celowniku brazylijskiego klubu Flamengo. Wskazują, że głównym celem wizyty jego wysłanników w Lizbonie był jednak trener stołecznej Benfiki Jorge Jesus, z którym rzekomo miało dojść do zawarcia porozumienia.

Tymczasem jak twierdzą w sobotę brazylijskie media w najbliższym czasie można spodziewać się zakontraktowania selekcjonera reprezentacji Polski przez Internacional Porto Alegre.

Cristiano Munari z brazylijskiego portalu GZH twierdzi, że „dwuletni kontrakt Sousy powinien zostać zawarty w ciągu najbliższych kilku dni”. Być może jeszcze przed końcem grudnia.

Także dziennikarz brazylijskiego portalu Globo Andre Hernan uważa, że porozumienie władz Internacionalu z Paulo Sousą może stać się faktem jeszcze przed upływem kończącego się roku.

„Po świętach Bożego Narodzenia wysłannicy klubu powinni przybyć do Portugalii, aby sfinalizować umowę z trenerem” – napisał portal Globo.

Źródła: PAP/se.pl

REKLAMA