Komisarz Věra Jourova ulokowała pieniądze w funduszu finansowym robiącym kontrowersyjne interesy w Rosji i Chinach

Vera Jourova. Foto: PAP/EPA
Vera Jourova. Foto: PAP/EPA
REKLAMA
Věra Jourová, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, odpowiada w KE za „wartości i transparentność”. Niezbyt przychylna naszemu krajowi komisarz podpadła jednak opinii sposobem, w jaki starała się pomnożyć swój majątek.

Czeska eurokomisarz ulokowała swoje pieniądze w BlackRock, międzynarodowym funduszu finansowym robiącym kontrowersyjne interesy w… Rosji i komunistycznych Chinach. Bardzo „transparentnie”, chociaż w tym przypadku chyba chodziło jej wyłącznie o „wartości” czysto materialne.

Media przypominają jej słowa z 2017 roku, kiedy to mówiła: „Każdy, kto wybiera życie w Europie, musi zaakceptować podstawowe wartości. To oznacza praworządność, równość między kobietami i mężczyznami, a także brak dyskryminacji wobec mniejszości religijnych i innych. Kto nie zamierza szanować nie tylko prawa, ale także naszego demokratycznego stylu życia, nie powinien żyć w Europie”.

REKLAMA

Właśnie za te „wartości” krytykowała Warszawę i polską reformę wymiaru sprawiedliwości. Tymczasem portal Niezalezna.pl zwrócił uwagę na oświadczenie majątkowe czeskiej polityk. W rubryce nr 3 zatytułowanej „Aktywa (1) które mogłyby zostać uznane za mogące powodować konflikt interesów (2) w każdym przypadku, gdy wartość inwestycji przekracza 10000 EUR” znajduje się informacja, że Jourova odłożyła w funduszach inwestycyjnych ponad 165 tys. euro, czyli ok. 770 tys. zł.

Prawie 300 tys. zł, trafiło do funduszu opisanego jako „BGF GLOBAL ALLOCATION FUND”. Fundusz należy do międzynarodowej korporacji BlackRock. Interesy BlackRock stoją m.in. w jaskrawej sprzeczności z polityką klimatyczną UE.

„Zarządzający funduszem, w który zainwestowała Jourová, to największy na świecie inwestor w branży podmiotów budujących elektrownie węglowe; posiada udziały o wartości 11 miliardów dolarów w 56 takich firmach. Według jednego z raportów BlackRock posiada więcej rezerw ropy, gazu i węgla energetycznego niż jakikolwiek inny inwestor, z łącznymi rezerwami wynoszącymi 30 procent całkowitej emisji CO2 związanej z energią w 2017 roku” – czytamy na Niezależnej.

W sierpniu 2021 r. BlackRock założył swój pierwszy fundusz inwestycyjny w Chinach. Stał się pierwszą firmą z kapitałem zagranicznym, której komunistyczny rząd zezwolił na prowadzenie w pełni własnej działalności w branży funduszy inwestycyjnych w Chinach.

BlackRock już w 2012 roku kupił część akcji moskiewskiej giełdy od Russia Direct Investment Fund – „kremlowskiego funduszu inwestycyjnego stworzonego przez Putina rok wcześniej w celu przyciągnięcia zagranicznego kapitału”. Jak podkreślono, rosyjska agresja na Ukrainę nie odstraszyła tej międzynarodowej korporacji.

Źródło: Tysol/ Niezależna

REKLAMA