Od drzwi do drzwi ze szprycą. Tak Wielka Brytania chce „zachęcać” niezaszczepionych

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pexels (kolaż)
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pexels (kolaż)
REKLAMA
Wśród rozważanych w Wielkiej Brytanii scenariuszy walki z mniemaną pandemią jest także ten, zgodnie z którym zespoły ze szprycami miałyby chodzić od drzwi do drzwi i proponować zaszprycowanie pięciu milionom osób, które jeszcze się na to nie zdecydowały.

Dyskusje między Departamentem Zdrowia, NHS England i No 10 (kolokwialne określenie oficjalnej rezydencji i biura wykonawczego Pierwszego Lorda Skarbu) w ciągu ostatniego tygodnia wyglądały na ogólnokrajowe dążenie do wysyłania szpryczespołów do obszarów o niskim wskaźniku wyszczepienia.

Jest to również postrzegane jako sposób na dostarczenie szpryc do obszarów wiejskich lub gospodarstw domowych, gdzie ludzie nie mogą łatwo dotrzeć do punktu szczepień.

REKLAMA

Wśród rozważanych na nowy rok restrykcji nie planuje się zamknięcia szkół. Będące blisko sekretarza edukacji, Nadhima Zahawiego, źródło mówi: „Premier i Nadhim są w pełni zaangażowani w utrzymanie otwartych szkół i istnieje wspólne zobowiązanie całego rządu, aby to zrobić”.

„Edukacja jest najwyższym priorytetem, a zamykanie szkół nie jest brane pod uwagę”, podkreśla.

Jeden z ministrów gabinetu ostatniej nocy poparł plan, mówiąc, że wszystko co zachęca do szczepień niechętnych jest rozsądne, zastrzegając, iż „nastroje w kraju zaostrzają się przeciwko ludziom, którzy odmawiają szczepień”.

Nowe metody walki z mniemaną pandemią rozważane są po tym, jak rządowa Naukowa Grupa Doradcza ds. Sytuacji Nadzwyczajnych ostrzegła w protokole ze spotkania 23 grudnia, że szczyt przyjęć do szpitali „może być porównywalny lub wyższy niż poprzednie szczyty”.

Według danych portalu ourworldindata.org co najmniej jedną dawkę szprycy przyjęło 75.72 procent osób. Natomiast w pełni zaszprycowanych jest 69.28 procent Brytyjczyków.

Źródło: dailymail.co.uk/nczas.com

REKLAMA